Przejdź do głównej zawartości

Wyzwanie blogowe (dzień 3) - 10 rzeczy, które lubię i 10 rzeczy, których nie znoszę

:)))))))))
1. Czas spędzony z rodzinką
2. Czytanie książek
3. Piłka nożna
4. Długie spacery
5. Przytulanki i śmiech
6. FRANCJA
7. Zakupy
8. Deszcz
9. Kwiaty
10. MUZYKA

:((((((((
1. Bałagan
2. DWULICOWOŚĆ !
3. Wczesne wstawanie
4. Kobiety w aucie, niedzielni kierowcy, rowerzyści
5. Kłamstwo
6. Upał
7. Przegrana ukochanej drużyny w meczu
8. Gdy mała choruje
9. Migreny
10. Zguba ulubionych kolczyków


Komentarze

  1. 10 co lubisz to i ja uwielbiam :)))
    Buziaki ślę szczególnie za piłkę i za Francję:)) :*

    OdpowiedzUsuń
  2. eee tam kobiety też dobrze prowadzą... czasem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. A te zagubione kolczyki to zdarzyło się raz, czy często się zdarza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdarzyło się niestety kilka razy głównie w zimie ;)
      ale czasem noszę jeden kolczyk - jest inaczej, oryginalnie ;)

      Usuń
  4. Sissi, kolczyki można mieć nowe ulubione :-)))
    dlaczego mnie nie lubisz ? jestem rowerzystą :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he Kate widocznie ja trafiam na nieuprzejmych i niegrzecznych rowerzystów,a z Tobą jeszcze nie miałam do czynienia ;)

      Usuń
  5. Mi by było ciężko tak ograniczyć się do 10 rzeczy których lubię i których nie, bo co chwilę pewnie coś by do głowy wpadało :P więc gratuluję wyzwania! :D :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Aga :*
      ja też miałam długą listę, ale to te najważniejsze :)

      Usuń
  6. Migrena to okropna sprawa. W ataku wyłącza całkowicie z codziennego życia.

    OdpowiedzUsuń
  7. możemy podac sobie rękę Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj Bejbe, kobiety dobrze prowadzą :D A szczególnie ja ;D Koledzy mnie chwalą i nawet swoje ukochane auta mi dają prowadzić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wierzę,że jesteś super ale ja może uprzedzona bo w większości przypadków stoją na drodze takie kobiety, które nie wiem jakim cudem zdobyły prawko ;)

      Usuń
  9. Kobiety w aucie? Nie lubisz bo pewnie sama nie masz prawa jazdy! Wtedy postrzeganie się zmienia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja zdecydowanie nie przepadam za deszczem i zakupami :P

    OdpowiedzUsuń
  11. W moich ulubieńcach nie znalazłby się deszcz i piłka nożna ;)
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja nie lubię się uczyć :( Już nie !!! hihi.
    Pozdrawiam cieplutko-D.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja - kobieta w aucie :-) O co chodzi??? XOXO

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chodzi o to,że w większości przypadków Madziu trafiam na kobiety za kierownicą, które nie mają pojęcia jak poruszać się po drodze i powodują kolizje, wypadki ;*

      Usuń
  14. zgadzam się z tymi kolczykami,
    chociaż mam ich pełno to przecież są i ulubione
    kiedyś zgubiłam parę i do dziś nie wiem gdzie :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Ulubione rzeczy które podałaś.Oprócz piłki nożnej,to tak jak i ja:))

    OdpowiedzUsuń
  16. dużo się o tobie dowiedziałam:-) i fajnie!!! :) są takie, które lubię i nie lubię jak ty!!!
    uściski kochana

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja bardzo lubię takie zwięzłe wpisy i tytuł Twojego posta :)

    OdpowiedzUsuń
  18. piłka nożna mnie zaskoczyła :)

    OdpowiedzUsuń
  19. oj też nie znoszę dwulicowości i myślałam by o tym napisać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wczesne wstawanie jest i moją zmorą :/ chociaż najlepiej mi się pisze i myśli o 4 nad ranem, więc jest dylemat czy czekać do tej 4 czy może jednak nastawić budzik na wcześnie rano ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie mam migren, ale upałów nie cierpię

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę, że mamy trochę wspólnych punktów, super. No i ta piłka nożna - hura! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet