Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2015

Wielki Tydzień

4 dni dały mega pozytywnego kopa!!! Były potrzebne zarówno mamie i córci... Poranki bez pośpiechu...z uśmiechem, buziaczkami i słoneczkiem...  spacery i zabawy na placu,  spojrzenia pełne miłości... tego chciałyśmy! Udało się wypocząć i psychicznie poukładać pewne rzeczy... a dziś po zmianie czasu w wietrzny,deszczowy dzień Pola zapytała czy idę do pracy... z nadzieją,że odpowiedź będzie przecząca... ale już niedługo Święta i wspólny rodzinny czas! Póki co odgrzebuję się ze sterty papierów na biurku,a wieczorami pozwalam sobie na chwile refleksji... zaczynamy Wielki Tydzień...zawsze w tym okresie coś się we mnie przełamuje... źródło

Chwila dla mnie

Wiecie co? Doszłam dzisiaj do wniosku,że wieczorem urządzę sobie domowe SPA... już dawno nie nakładałam maseczki na twarz strasząc tym samym domowników, nie wcierałam pilingu i przy zapalonych świecach nie oddawałam się rytuałom pielęgnacyjnym :) w tygodniu kołowrotek i orzeźwiający szybki prysznic... pora oczyścić ciało i umysł... na wiosnę... a co :) z racji wolnego czwartku i piątku tak właśnie mnie naszło :D źródło

Zdecydowanie TAK!

Dzisiaj jestem bardziej nastawiona wiosenn ie ...zarówno humor jak i samopocz ucie dopisują... i tak jak na wiosnę wszystko rozkwita...powoli budzi się do życia czuję ,że we mnie kiełkują jakieś zmiany... że jestem sz częśliwą ma mą, żoną ale przede wszystkim... KOBIETĄ !!!!    

Wiosna!

W sobotę przyszła do nas...od razu jakoś tak radośniej, słoneczniej, zielono... w głowie zaczynają powstawać dekoracje świąteczne i obowiązkowo plan zakupu rzeżuchy :) Niedziela bardziej zimowa ale nie zburzyła nam wspaniałych wspólnych chwil... Chcę jedynie aby przesilenie już minęło bo momentami jest bardzo uciążliwe... A poza tym? Czuję się ok :) gdyby nie delikatnie rosnący brzuszek zapomniałabym,że jestem w ciąży :P imienia dla synka nadal brak ale na wszystko przyjdzie czas... w głowie sto pytań i myśli jak to będzie we wrześniu :) jak to będzie w czwórkę... kiedyś martwiłam się czy poradzę sobie z Polinką...teraz zastanawiam się jak ogarnę dwójkę...ale gdy widzę jak mała opowiada o opiece nad bratem naprawdę czuję się pewniej :) źródło

Dobrze,że już weekend

Takie dni są potrzebne do oczyszczenia umysłu... do analizy, przetrawienia informacji i planu co dalej... z głową pełną nadzieji i wiary wejść w kolejny tydzień... szkoda,że rozczarowania istnieją... w ten weekend szukam spokoju... źródło

;)

No dobra ost atnio tyle si ę dzieje,że wchodz ę na bloga głównie czytać i komentować... za niecałe 3 t ygodnie Święta! jestem w jakiejś szklanej kuli,która się obraca 24h i nie może przestać ;) a na wi eczór padam na pys k.... w gło wie tysiące emocji... jest dobrze! źródło      

To już poniedziałek?

Dopiero był weekend...pełen załatwień, emocji, przemyśleń... początek kolejnego tygodnia,a zarazem 15 tydzień ciąży... dlaczego to tak szybko biegnie? brakuje mi przystanku STOP! złapania oddechu... ale wiem,że taki kołowrotek nie będzie trwał wiecznie...do czasu... a wtedy... nadejdzie upragniony spokój... uwielbiam te dni gdy nie muszę się śpieszyć by wstać z łóżka... gdy mogę zagubić się w pieleszach z małą... zapach jajecznicy w wykonaniu męża dolatujący z kuchni... TAK! właśnie wtedy czuję,że jestem szczęśliwa... źródło

Minuta za minutą...

Od pewnego momentu czas przecieka mi przez palce...łapię, chowam do kieszeni, chomikuję na później...jest ciężko... mnóstwo pracy, załatwień, bieganiny, wizyt, badań... ostatnio wszystko się kumuluje i czuję napięcie...dobrze,że niebawem weekend... wczoraj wysiedziałam się 1,5 godziny do lekarki - cóż takie uroki na NFZ ;) z małym wszystko w porządku rośnie sobie chłopak a i ja czuję się już fajnie :)))) kolejna porcja badań przede mną ale do tego zdążyłam się już przyzwyczaić. A dzisiaj wybieram się do fryzjera!!! Nareszcie!!! :D Poszłabym już dawno ale mdłości były silniejsze...posiedzę,poplotkuję,zrobię pasemka i wyjdę w cudownie szampańskim nastroju :D źródło

Leniwy poniedziałek

Baaaaaaardzo leniwy dzień... od wczoraj wieczór opuściła mnie energia...pogoda iście wiosenna nie wpływa na mnie korzystnie niestety. W weekend porobiłam badania, w środę wizyta u lekarki. Trochę c zasu spędziłam w kuchni i opłacało się bo nawet córcia jadła, aż jej się uszy trzę sły co mnie niezmiernie ucieszyło bo od jakiegoś czasu zaczyna wymyślać co zje,a czego nie lubi ;) Spacery się udało zrealizować w ta ką piękną pogodę,a wczoraj jeszcze śpiewaliśmy sto lat na urodzinach chrześniaka męża, kończył 2 l ata,a ja zastanawiałam się jak ten czas leci...przecież dopiero Pola tyle k ończyła,a tu już przed nami w sierpniu będą 3 urodziny :) Mimo,że w sobotę się nie wyspałam bo musiałam jechać na badania to j ak wróciłam do domu córa się mocno wtuliła i nie chciała puścić :) a mąż dał ogromnego cału sa :D st ęsknili się :P niewyspanie minęło :D A dziś? Ciężko było wstać bo noc minęła za szybko,a ja wstałam zmęczona... chyba to pr zesilenie robi z lu dzi zo mbie... 

:) :) :)

Piątki są wspaniałe! Aż chce się wcześnie wstawać do pracy ze świadomością,że za kilkanaście godzin wyfrunę z budynku, odetchnę prawie wiosennym powietrzem i po drodze zahaczając o sklep dobiegnę do mojej kruszynki, którą przytulę w ramiona,a ona będzie mnie witać słodkim uśmiechem, buziakiem i...pytaniem czy coś jej kupiłam ;-) Kolejne smaki mnie naszły i tak to na jutrzejszym obiedzie pojawi się barszczyk czerwony z uszkami,a później lazania, którą nie wiedzieć czemu będę robiła dopiero (?) drugi raz w życiu! Czeka mnie jeszcze gotowanie kapustki :D zapowiada się smakowicie :) aaaa i jeszcze kompot jabłkowy do tego z sokiem malinowym! Z wyborem imienia dla synka trudna droga przed nami :P dla dziewczynki już mieliśmy,a z męskich nie mam ulubionego...dobrze,że czas jest i nie musimy robić tego na chybcika :) Jutro rano pędzę na badania krwi i moczu - kolejna pobudka ale może przez to sobota wyda mi się dłuższa?;) Mówią,że wraz z II trymestrem kobieta nabiera rozpędu,energii..

Po męsku...

Wygląda na to,że druga ciąża cały czas szykuje dla mnie jakieś niespodzianki :) Po wczorajszym badaniu usg jestem szczęśliwa i spokojna bo maluch zdrowy i wszystko jest w porządku. Dodatkowo lekarz stwierdził,że Pola będzie miała braciszka!!! Na początku moja córusia zapytała lekarza dlaczego nie siostra :P ale później chyba już się oswoiła z faktem i zaczęła wymyślać mu nawet imię. A ja? odetchnęłam z ulgą,że badanie ok,a na wieść o płci doznałam lekkiego zaskoczenia i szoku :P ale cieszę się bo to tak jakby przeżywać ciążę po raz pierwszy...z chłopakiem na pewno nie będzie tak samo jak z dziewczynką i zawsze to nowe doświadczenie,przeżycia,emocje :)))) Więc będzie parka jak to większość mi przepowiadała i wróżyła... no tak syneczku dałeś mamusi popalić przez 2 miesiące mdłościami ale nie było tragedii,a już jest dużo lepiej ale jesteś bardzo ruchliwy w brzuszku, na usg ciężko było Cię złapać :D źródło

Cudownie Ją mieć!

Moja przyjaciółka od serca... powierniczka tajemnic... wspaniały kompan na babskie zakupy... ploteczki, grzane wino... niezastąpiona o wielkim serduchu! MOJA MŁODSZA SIOSTRA! Kochana wszystkiego najlepszego z okazji urodzin !!! Jestem bardzo szczęśliwa,że mam Ciebie :)))))) Taki mini prezent ode mnie na blogu Twoje wspominki muzyczne od lat dziecięcych po dzisiaj:                                                     

Szczęśliwa 13!

Zaczął się dla mnie przełomowy ostatni tydzień pierwszego trymestru... Podsumowując: w pierwszy miesiąc dokuczał mi tylko bolący biust w drugim i trzecim miesiącu mdłości towarzyszyły mi każdego dnia teraz od weekendu póki co czuję się dobrze i przypominam sobie jakie to wspaniałe uczucie ;) Weekend upłynął rodzinnie i spokojnie czyli tak jak powinno być :) Zaliczyliśmy spacery i był czas na wszystko :) Przed nami nowy tydzień i miesiąc,a w mojej głowie baaaaaaaaaaaardzo szaro i muzycznie ;-)