Przejdź do głównej zawartości

zielono mi :-)

a po weekendzie zielono w mojej głowie...
zielono za oknem...
było leniwie
rodzinnie
wesoło
spacerkowo
przytulaskowo
oj jak ja kocham czas spędzony z moją Polą :)))))

było też romantycznie...
buziaczkowo, magicznie we dwoje ;)

mamy poniedziałek
poranna kawa i praca wre...
a po pracy wizyta u alergologa, spirometria i 2 godziny wyjęte z życiorysu w kolejce do lekarza...

źródło: internet

Komentarze

  1. a u mnie szaro...i do tego rano byl mroz ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję, ze mimo wszystko kolejka pójdzie prężnie :) i że wszystko u lekarza będzie ok!

    OdpowiedzUsuń
  4. Poranna kawa - to jest to :) Ostatnio staram się nauczyć i czerpać przyjemności z życia z takich banalnych, prozaicznych chwil jak właśnie - czas z filiżanką kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to bardzo fajnie :) chyba będę musiała tak zacząć robić :)

      Usuń
  5. u mnie wiosna w odwrocie. czekam na powrót :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas pogoda się popsuła. jest szaro, buro i ponuro :(

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też było słonecznie i kolorowo... było... teraz jest szaro i deszczowo :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Doskonale znam te godziny spędzone w poczekalni do alergologa, kolejki takie że szok. A wiosna najgorsza. I ta pyląca brzoza, apsik apsik!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zataczam koło...

Oswajam... Poznaję... Przeżywam po raz drugi... Jest inaczej niż za pierwszym razem... To dopiero początki,a jakże cudowne... Tak! moja Pola będzie miała rodzeństwo :)                                                                             źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło

Mijają dni...

Spać mi się chce! potwornie spać! kładę się o jednej porze czasem z większą energią czasem z jej brakiem... w pracy podwójne urodziny...był czas na pogaduchy i dobre ciacho... myślami jestem już przy piątku... oczami wyobraźni maluję piękne ozdoby do domu i wspaniałe prezenty dla bliskich pod choinkę... i wreszcie upragniony weekend... koniec roku za pasem,a ja nadal bez kalendarza 2015! słońce na mnie świeci, śnieg tylko na tapecie komputera... świąteczne melodie wpadają do ucha... pora wprowadzić te akcenty do domu :)                                                                            źródło