2,5 roku temu nie wiedziałam co to są mdłości w ciąży...
a jednak przy drugiej i mnie to dotknęło...
codziennie...
po kilka godzin...
znikają na chwilę, by potem wrócić ze zdwojoną siłą...
nie daję się ;)
weekend zapowiada się spokojnie co bardzo mi odpowiada...
żeby jeszcze tylko samopoczucie wróciło do normy...
u Was jakieś plany?
u mnie dopiero za tydzień zapowiada się interesująco :D
a jednak przy drugiej i mnie to dotknęło...
codziennie...
po kilka godzin...
znikają na chwilę, by potem wrócić ze zdwojoną siłą...
nie daję się ;)
weekend zapowiada się spokojnie co bardzo mi odpowiada...
żeby jeszcze tylko samopoczucie wróciło do normy...
u Was jakieś plany?
u mnie dopiero za tydzień zapowiada się interesująco :D
Kochana, rozumiem Cię doskonale...miałam mdłości w ciąży, skończyły się z początkiem drugiego trymestru :(
OdpowiedzUsuńczyli u mnie już bliżej jak dalej :)
UsuńNo to nie zazdroszcze ale moze bedzie lepiej... Planow na weekend nie mam tym razem rzadnych... moze ksiazka, kocyk i sofa... moze nowy wpis z podrozy... zobaczymy co sie bedzie dzialo:) Usciski i pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńO matko, to musi być katastrofa. ;-) Mam nadzieję, że nigdy nie będę tego przeżywała.
OdpowiedzUsuńA Tobie życzę dużo siły i dobrego samopoczucia:):*
dzięki wielkie :) każda ciąża inna ;) za 1 razem mdłości nie miałam :P
UsuńPotwierdzam, u mnie też minęły na początku drugiego trymestru :)
OdpowiedzUsuńZ tym, że u mnie poza okropnymi mdłościami dopadały też omdlenia:/
Nie daj się Sissi! :*
Udanego weekendu! Odpoczywaj i zbieraj siły! :****
Mała zbieram i jakoś powoli daję radę :):*
UsuńJa tak właśnie miałam w pierwszej ciąży - wciąż wymiotowałam :) Jeszcze chwilka i mdłości powinny ustąpić :*
OdpowiedzUsuńsuper! tylko na to czekam :)
UsuńWitaj . Przypadkiem natrafiłam na twojego bloga. I chyba będe tu częściej zaglądać :)
OdpowiedzUsuńJa miałam okazje się przekonać i nie tylko męczyły mnie młości... Cztery długie tygodnie mdłości i wymiotów...Nie raz miałam takiego sprinta do łazienki że się śmiali że zaraz drzwi z zawiasami wyrwie :) pozdrawiam
hej :) zapraszam co częstszych wizyt :)
Usuńdobrze,że u mnie tylko mdłości...wymioty muszą być potworne!
Ojej, ja się bardzo stresuję właśnie takich momentów w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńnie ma co się stresować :) jak to mówią wszystko jest do przeżycia ;)
UsuńJa w w ciąży wymiotowałam raz jeden jedyny jak za dużo zjadłam orzechów. Jak sobie przypomne to napisze Ci co jest dobre na mdłości w ciąży,a na razie trzymaj się kochana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
fajnie dzięki wielkie :*
UsuńSłyszałam kiedyś, że gorąca kąpiel pomaga na mdłości, ale jeszcze długo zejdzie zanim sama to przetestuję :)
OdpowiedzUsuńoj to chyba źle słyszałaś bo gorąca kąpiel może nawet spowodować poronienie
UsuńU mnie też będzie spokojnie...jak posprzątam mieszkanie ;)
OdpowiedzUsuńhi hi u mnie już czysto :)
UsuńW pierwszej tylko moment mi dokuczały, w drugiej było gorzej, teraz w trzeciej istna masakra. Ponoć woda z imbirem, albo sam imbir są dobre.
OdpowiedzUsuńJa się przemęczyłam.
W połowie drugiego trymestru przeszły.
U nas weekend pod znakiem rączki Młodszego, choć jest troszkę lepiej.
No i spokojnie. Bardzo spokojnie:-)
no właśnie co ciąża to zagadka :)
Usuńu mnie imbir średnio pomaga
Podobno każda ciąża jest inna, każde dziecko jest inne. Na nic nie ma reguły, ale ta biologia jest pogmatwana :) Trzymaj się tam!
OdpowiedzUsuńno dokładnie żebyś Kochana wiedziała
UsuńDużo zdrówka:)
OdpowiedzUsuńMnie także męczyły mdłości, ale wraz z wkroczeniem w drugi trymestr ustały.
i ja na to liczę :)
UsuńMdłości to chyba przypominają, za jesteś mamą dla kolejnego szkraba - trzymaj się ciepło i pij miętkę jabłkową:)
OdpowiedzUsuńhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
ok wypróbuję :)
UsuńTrzymaj się Sisi :) To w końcu musi minąć :)
OdpowiedzUsuńna pewno Kasiu :)
UsuńTrzymaj się kochana.... i pięknego weekendu!
OdpowiedzUsuńbył piękny Natalio i biały :)
Usuńmam nadzieję, że jak najszybciej miną i będziesz mogła się cieszyć z samych ciążowych pozytywów :-)
OdpowiedzUsuńdzięki Aniu :)))
UsuńJa miałam to szczęście, że przy obu ciążach nie wiedziałam co to mdłości...a wiadomo, że potrafią wymęczyć... Trzymaj się! :)
OdpowiedzUsuńo widzisz dobrze,że przynajmniej w jednej nic mi nie dolegało :D
UsuńOby szybko minęły te mdłości!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOjjjj... widocznie nie od parady pisze się, że każda ciąża jest inna.
OdpowiedzUsuńOby szybko minęły :*
dzięki :*
UsuńMam nadzieję, że mdłości szybko miną. :)
OdpowiedzUsuńUdanej niedzieli!
oby Kamilo oby :)
UsuńWitaj kochana, przyznam, że mi się już marzą takie mdłości choć to dziwnie brzmi ;)). Niemniej jednak trzymaj się zdrowo ;). Miłego tygodnia!
OdpowiedzUsuńMdłości szybko miną, oby dzidzia się dobrze rozwijała :)
OdpowiedzUsuńJa miałam mdłości w ciąży przez niecałe dwa tygodnie, natomiast większość ciąży miałam zgagę i to był też niezły koszmar. Potem się śmiali, że to dlatego, że mój synek urodził się z bardzo długimi włosami :)
OdpowiedzUsuńMdłości i masakryczne wymioty były u mnie w pierwszej i drugiej ciąży - ten czas mam wyjęty z życiorysu, strasznie mnie to męczyło przez ponad 3 mies. Co zrobić trzeba to przeżyć. Znam osobę, która wymiotowała całe 9 mies, a ostatni raz na porodówce - to dopiero. :)))
OdpowiedzUsuń