Siedzę nad czystą stroną w blogerze i zastanawiam się co napisać...
dzisiaj trochę o sobie...nie nie jestem egoistką...ale zapewne ciekawi Was co tam porabiam...
rok temu skończył mi się urlop macierzyński, skończyła się też praca...likwidacja etatów...
byłam w domu z moimi skarbami...do czasu gdy udało się spełnić moje marzenie!
dostałam się do wymarzonej pracy
rozmowa kwalifikacyjna pozytywnie
emocje opadły
nadszedł pierwszy dzień w pracy...kiedyś odbywałam tam staż wieki temu więc byłam lekko "oswojona" :)
ale zdawałam sobie sprawę,że idzie reforma, zmiany i nie wiadomo co dalej ze mną będzie...
tak więc jako, że byłam świeżakiem przenieśli mnie do innej placówki ale w tej samej branży...
tylko inne miejsce, obcy ludzie....
pracuję już pół roku, jest mi dobrze...nie narzekam na razie na nic...
czekam tylko jak rozwiąże się kwestia z moją umową...
realizuję się, jest mi dobrze...każdemu życzę żeby właśnie ta praca była tą jedyną, wymarzoną :-)
tyle o mnie...ale na razie tyle....będzie mnie więcej - obiecuję!
dzisiaj trochę o sobie...nie nie jestem egoistką...ale zapewne ciekawi Was co tam porabiam...
rok temu skończył mi się urlop macierzyński, skończyła się też praca...likwidacja etatów...
byłam w domu z moimi skarbami...do czasu gdy udało się spełnić moje marzenie!
dostałam się do wymarzonej pracy
rozmowa kwalifikacyjna pozytywnie
emocje opadły
nadszedł pierwszy dzień w pracy...kiedyś odbywałam tam staż wieki temu więc byłam lekko "oswojona" :)
ale zdawałam sobie sprawę,że idzie reforma, zmiany i nie wiadomo co dalej ze mną będzie...
tak więc jako, że byłam świeżakiem przenieśli mnie do innej placówki ale w tej samej branży...
tylko inne miejsce, obcy ludzie....
pracuję już pół roku, jest mi dobrze...nie narzekam na razie na nic...
czekam tylko jak rozwiąże się kwestia z moją umową...
realizuję się, jest mi dobrze...każdemu życzę żeby właśnie ta praca była tą jedyną, wymarzoną :-)
tyle o mnie...ale na razie tyle....będzie mnie więcej - obiecuję!
Mam nadzieję ogromną, że wrzesień będzie piękny!!! całuski i uściski kochana
OdpowiedzUsuń😀😀😀😀
UsuńJeśli taka ważna jest dla Ciebie ta praca to trzymam kciuki zeby dalej w takim kierunku szła. Buziaki i miłego dzionka :*
OdpowiedzUsuń😘😘😘 dzięki
UsuńCudownie jest robić to co się lubi i pracować w miejscu w którym dobrze się czuje. Ja nie miałam tyle szczęścia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Życzę Ci tego żebyś znalazła to czego szukasz i tego szczęścia 😊
Usuńsuper, że udało Ci się znaleźć pracę, którą lubisz :) Gratulacje! Po macierzyńskim ciężko jest wrócić, sama miałam z tym ogromny problem, bo nie miałam umowy o pracę i zwyczajnie nie miałam już do czego wracać. Szukałam nowej prawie pół roku. Strasznie to męczące tak siedzieć w domu i zastanawiać się dlaczego telefony milczą mimo setek rozesłanych CV. Ale ostatecznie coś udało mi się znaleźć tylko sama nie jestem przekonana, czy to jest to co chcę robić w życiu. Dopóki sama nie znajdę siebie, to najprawdopodobniej nie zmienię branży
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki!!!
UsuńZnaleźć pracę, którą się lubi, to mega wyzwanie. Całe szczęście, że się Tobie udało :) Mi też heheh Gdyby jeszcze do tego dobrze płacili, to już w ogóle by było bosko ;) Dobrze, że korkami mogę sobie dorobić, bo inaczej zęby w ścianę ;p
OdpowiedzUsuńNo to obie z nas szczęściary 😎
UsuńTo ważne, żeby lubić swoją pracę, aby nas rozwijała i inspirowała - w przeciwnym razie to męka.
OdpowiedzUsuńOj tak... niestety większość się tak męczy...
UsuńNo, ale to gdzie w końcu pracujesz? :D
OdpowiedzUsuńWiesz co powiem ogólnie praca biurowa a szczegóły zachowam dla siebie ;-)
UsuńNajważniejsze że jestem zadowolona nie?
Witaj znowu 😃
OdpowiedzUsuńI wzajemnie 😘
UsuńPrzynajmniej się nasiedziałaś z dzieciaczkami w domu - taki plus całej sytuacji. :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, żeby praca był na tyle fajna, by chciało się do niej chodzić. :D
Zgadzam się każda sytuacja ma swoje plusy i minusy :-)
UsuńNajważniejsze, żeby tych plusów się doszukiwać, a nie skupiać tylko na minusach. Wtedy co by nie było - jest dobrze. ;)
UsuńO super że masz pracę którą lubisz ;) Ja swojej nie lubię ale pozwala mi pracować ile chcę, więc się jej trzymam bo wiem że nie znajdę pracy w której będę sobie mogła skończyć dzień o 12 :P Wróciłam do blogowania, mam nadzieję że mi weny nie zabraknie ;)
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki :-):-)
UsuńJesteś wreszcie :) :) Miło Cię "widzieć" i znikaj więcej :) Pozdrowienia jesienne już!
OdpowiedzUsuńJestem :-)
UsuńMiło że wpadłaś :-)
Ej, ej ktoś tu miał nie uciekać juz :)
UsuńCzyli wszystko super. :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę... jak nic. Mnie nadal nie udało się znaleźć stałej pracy po skończeniu macierzyńskiego. Mam projekt roczny, ale za moment się on skończy i znów będę na lodzie :(
OdpowiedzUsuń