Było dokładnie tak jak chciałam... :)
Był czas na wszystko...
pełne 2 dni spędzone bez pośpiechu i kontemplacja każdej chwili...
jedna książka pochłonięta...
w drugiej jestem zatopiona...
mimo,że wciąga...czytam wolniej...
zatrzymuję...na dłużej...
zawsze tak robię gdy dotyczą Francji...
cudownie jest odciąć się od wszystkiego...
nie otwierać komputera...nie zaglądać do komórki...
i ze świeżym spojrzeniem powrócić do Was w poniedziałek!
źródło
Był czas na wszystko...
pełne 2 dni spędzone bez pośpiechu i kontemplacja każdej chwili...
jedna książka pochłonięta...
w drugiej jestem zatopiona...
mimo,że wciąga...czytam wolniej...
zatrzymuję...na dłużej...
zawsze tak robię gdy dotyczą Francji...
cudownie jest odciąć się od wszystkiego...
nie otwierać komputera...nie zaglądać do komórki...
i ze świeżym spojrzeniem powrócić do Was w poniedziałek!
źródło
Oj, tak cudownie...czasem są nam potrzebne takie chwile ;)
OdpowiedzUsuńja praktycznie co weekend odcinam się od komputera :)
Usuńmoją uwagę przykuwa córusia :D
leniwe,rodzinne weekendy to jest to!
OdpowiedzUsuńMówię nieco po francusku ale dobrze, że weekend minął szybko ;)
OdpowiedzUsuńja się nie cieszę,że weekendy tak szybko mijają
Usuńtakich weekendów życzę jak najwięcej
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)
Usuńjak najwięcej takich weekendów:)
OdpowiedzUsuńTakie dni potrafią dać pozytywnego kopa i naładować optymistycznie na cały tydzień, prawda? :)
OdpowiedzUsuńOby każdy weekend był taki cudowny! :*
Uściski! :*
to prawda Kochana :* i ja cały czas próbuję Ciebie ładować optymizmem :D
Usuńuwielbiam takie weekendy :-)
OdpowiedzUsuńJak już przeczytasz to podaj tytuły... chętnie się z nimi zapoznam, ale dopiero po maturce :)
OdpowiedzUsuńdobrze,na razie nie zawracam gitary przed nauką ;)
UsuńAle spokojny weekendzik :)
OdpowiedzUsuńNaładowałaś akumulatory pozytywna energią :)
naładowałam jak się patrzy! :)
UsuńNo ja w książce też się zatopiłam ;)
OdpowiedzUsuńto równie pozytywnego tygodnia życzę :*
zatopisz się też w mojej :D :*
UsuńTa Francja tak tylko w książce, czy naprawdę gdzieś wybyłaś? :)
OdpowiedzUsuńpóki co tylko w książce ;) ale wierzę,że jeszcze kiedyś zobaczę Francję na żywo po raz drugi :)
UsuńCzyli już kiedyś byłaś :)
UsuńMnie również marzyłby się taki weekend :)
OdpowiedzUsuńPS nie zapomniałam o Tobie, nie miałam czasu dodać linków i ostatnio mało co zaglądałam , przepraszam :)
spoko :) ja również ostatnio nie mogę się z niczym wygrzebać ;)
Usuń:) Tak więc nadal pilnie czytam :*
UsuńTeż mam ochotę tak odpłynąć!!! Może uda mi się coś wymyślić zanim pójdę do pracy.
OdpowiedzUsuńżyczę Ci tego! :)
UsuńTakie proste chwile,a jak ważne:))
OdpowiedzUsuńpięknie ujęłaś :)
Usuńmam za sobą kilkudniowy odpoczynek od bloga i polecam każdemu ;)
OdpowiedzUsuńzgadzam się! :)
UsuńUwielbiam Francję! Chcę tam niedługo wrócić, zakochałam się. ;>
OdpowiedzUsuńto moja miłość! <3
UsuńMoże pewnego dnia wybiorę się do Francji :) W końcu muszę odwiedzić grób Morrisona :)
OdpowiedzUsuńhi hi życzę Ci tego Asik :)
UsuńDzięki! :)
UsuńTakie chwile są potrzebne, oby ich jak najwięcej dało się wygospodarować:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
o Latte fajnie,że się pojawiłaś:)
UsuńZazdroszczę Ci trochę tego weekendu i przeczytanych książek. Mam nadzieję, że następny będzie równie udany :))
OdpowiedzUsuńTobie również życzę takiego spokojnego weekendu :)
UsuńCzesto czytam powoli i dokladnie, gdy chce odpowiednio nacieszyc sie ksiazka....:) Jaki tytul?
OdpowiedzUsuńa taka lekka ;) "Sama słodycz czyli jak porzuciłam wysokie obcasy i zaczęłam nowe życie we Francji" :)
Usuńzazdroszczę takiego weekendu, takie odcięcie się od wszystkiego chociaż na chwilę, potrafi bardzo pomóc :)
OdpowiedzUsuńa Francja... chciałabym też się tam kiedyś wybrać :)
życzę Ci takiego wolnego czasu :)
Usuńno ja marzę o Francji po raz drugi :)
wolnego czasu mam pod dostatkiem :P chodzi mi o to, żeby czasem móc odpuścić telefon, internet, tv :)
Usuńbyłaś tam? i jak? :)
odpuść bo warto! :)
UsuńCUDOWNIE!!!!!!!!!!!!!!!!!! zakochałam się po raz drugi :D
naprawdę warto! byłam zachwycona :) wszystko mi się podobało i żadnych minusów nie widziałam :)
he he raz jak się "zgubiliśmy" to się nawet cieszyłam,że zostaniemy dłużej ;-)
Całą sobotę też poświęcilam na inne zajęcia i chwile z rodziną... w ogóle nie włączałam komputera!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie, ze wypoczęłaś kochana!!!
buziaczki
cudownie Natalia :*
UsuńTo musiał być fantastyczny weekend :)
OdpowiedzUsuńDużo ciepła życzę.
właśnie taki był buziak
UsuńJa też miałam weekend bez internetu, ale z przyczyn technicznych :) Dopiero wtedy uświadamiamy sobie ile czasu traci się siedząc przed komputerem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
szczera prawda Kasiu :)
Usuńpozazdrościć odcięcia się.... marzy mi się taki lux...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
w takim razie tego Ci życzę :)
Usuńja ten weekend dla odmiany miałam strasznie zwariowany ;)
OdpowiedzUsuńteż fajnie :)
UsuńTaki czas jest najlepszy.
OdpowiedzUsuńA co przeczytałaś i czytasz ? :)
skończyłam DZIECKO EMMY, a czytam SAMA SŁODYCZ CZYLI JAK PORZUCIŁAM WYSOKIE OBCASY I ZACZĘŁAM NOWE ŻYCIE WE FRANCJI :)
UsuńJa mam zamiar leniwie spędzić przyszły weekend :P
OdpowiedzUsuńw końcu?:P
UsuńTakie odcięcie się jest czasami wskazane:) Cieszę się, że fajnie spędziłaś czas:)
OdpowiedzUsuń