Przejdź do głównej zawartości

Rany! Lipiec się kończy!

Kiedy ten miesiąc przeleciał? nie mam bladego pojęcia :0
pozostał sierpień i przyjście na świat maleństwa!
Teraz korzystam ze wspaniałej pogody 25 stopni w której czuję się idealnie.
Codzienne spacery i harce na placu zabaw, wspólne zakupy, wypady do rodziców i siostry bo przecież mamy teraz tak blisko...odkrywanie nowych zakątków nad Wisłą i oczywiście wizyty w ukochanym Rynku Głównym na wyciągnięcie ręki - jest cudownie!
Brzusio rośnie ale dolegliwości na szczęście trochę się uspokoiły, za to zaczęły się chyba nieprzespane nocki gdzie ucisk pod biustem jest coraz mocniejszy i ciężej złapać oddech.
Pozostało jeszcze kilka rzeczy do skompletowania wyprawki swojej i malucha.
W środę czeka mnie kolejna wizyta u lekarza.
Na weekend zapowiadają znowu falę upałów...trzeba będzie jakoś przeżyć.
A w nowym mieszkanku coraz więcej miejsca :) dochodzą mebelki i wszystko zaczyna się układać w spójną całość :) powolutku tworzymy swój cudowny, ciepły, rodzinny kącik....:)





Komentarze

  1. Fajnie, że wszystko układa się po Twojej myśli Sisi :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Suuuper macie. :) jeszcze trochę i spacery już w czwórkę. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Maleństwo ma przyjść na świat w sierpniu czy we wrześniu? Bo już sama nie wiem :D
    Cieszę się, że w nowym mieszkaniu czujesz się jak w domu. To bardzo ważne :)

    I am Journalist

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że wspaniale Wam się mieszka:)
    Mi tak żal tego lipca... połowa wakacji już za nami... ale co tam, jeszcze druga połowa przed:)
    całuski kochana

    OdpowiedzUsuń
  5. U Ciebie jest tak ciepło?? U mnie ledwo 17 stopni od kilku dni i do tego wiatr koszmarny. Całe szczęście od jutra ma się ocieplić.
    Zazdroszczę urządzania mieszkanka <3

    OdpowiedzUsuń
  6. W ciąży ciężej znosi się upały.
    Fajnie,że jesteście na reszcie na swoim ja też już bym chciała, a jeszcze tyle jest do zrobienia.
    Uściski i całusy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. byliśmy już wcześniej na swoim ale zmieniliśmy :)
      trzymam kciuki za Ciebie :)

      Usuń
  7. TEż słyszalam że w weekend ma być pięknie, oby nie za gorąco...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie no, Ty sobie jaja robisz, przecież dopiero co pisałaś że jesteś w ciąży...a to już końcówka????

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też wolę obecną temperaturę - upały za mocno mnie rozleniwiają ....
    Zdróweczka!

    OdpowiedzUsuń
  10. No to ja życzę owocnego finiszu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że wszystko się układa i jest tak radośnie :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Zataczam koło...

Oswajam... Poznaję... Przeżywam po raz drugi... Jest inaczej niż za pierwszym razem... To dopiero początki,a jakże cudowne... Tak! moja Pola będzie miała rodzeństwo :)                                                                             źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło

Mijają dni...

Spać mi się chce! potwornie spać! kładę się o jednej porze czasem z większą energią czasem z jej brakiem... w pracy podwójne urodziny...był czas na pogaduchy i dobre ciacho... myślami jestem już przy piątku... oczami wyobraźni maluję piękne ozdoby do domu i wspaniałe prezenty dla bliskich pod choinkę... i wreszcie upragniony weekend... koniec roku za pasem,a ja nadal bez kalendarza 2015! słońce na mnie świeci, śnieg tylko na tapecie komputera... świąteczne melodie wpadają do ucha... pora wprowadzić te akcenty do domu :)                                                                            źródło