Przejdź do głównej zawartości

2014 !!!

Sylwester w domowych pieleszach...luz blues i wygoda :)

Nowy Rok...nadzieje, plany, postanowienia :)
Druga kartka w kalendarzu pokryta notatkami....
Pora iść do przodu....pomyśleć o sobie i swoim rozwoju....

źródło: internet


Komentarze

  1. Wszystkiego naj w Nowym Roku:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobrze napisane 8) pora iść do przodu 8))

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia w realizacji planów i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

    OdpowiedzUsuń
  4. ...oj,Kochana co prawda to PRAWDA!!!!! ALE TO CZASAMI TAKIE TRUDNE... :P

    OdpowiedzUsuń
  5. A jakoś tak przeszedł mi ten Sylwester szybciutko, praktycznie jak zwykły dzień ;)
    zobaczymy co ten nowy rok przyniesie, ważne, żeby nie tylko patrzeć biernie, ale tak jak piszesz, iść do przodu ;)
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak,i aby do przodu. Najlepszego w NOWYM ROKU:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkiego naj naj w nowym roku,spełnienia marzeń i planów i zdrówka przede wszystkim :)
    Szczęśliwego...!

    OdpowiedzUsuń
  8. I kolejny dzień z życia... Lubię to początkowe odliczanie :)
    pozdrawiam Sisi
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  9. Oby nowy rok byl jeszcze lepszy niz 2013:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szczęśliwego Nowego Roku... Całusy kochana

    OdpowiedzUsuń
  11. wszystkiego dobrego w nowym roku:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczęśliwego Nowego Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  13. spełnienia planów :-) dobrego roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku i realizacji tych planów własnego rozwoju :)
    Nowy, świeży start, to takie ekscytujące :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło