Przejdź do głównej zawartości

było, minęło...

Weekend przeżyty pełną parą....

W piątek wieczorem impreza w restauracji z okazji urodzin szefa...
Było wesoło, dużo jedzenia w tym grill...
zastanawia mnie fenomen golonki....jako jedna z nielicznych pochłaniałam szaszłyki :)
słodkości co nie miara i rozmowy przy stole....niektóre śmieszne, poważne, krępujące, denerwujące...
jak to bywa w połowie imprezy utworzyły się grupki i przyszedł czas na ploty...
czy zawsze tak musi być na imprezach firmowych? wiem chyba zadałam pytanie retoryczne...

W niedzielę chrzest bratanka męża...
Uroczystość w kościele minęła spokojnie...
w lokalu ok ale obsługa chyba nie wiedziała jak się zachować....
tak wiem wyglądam młodo ale żeby zaraz na TY do mnie jechać?
i zapomniana sterta brudnych naczyń obok podczas jedzenia....
moja córa powaliła wszystkich na kolana ! zachwyciła ! jestem z niej dumna!
grzeczna, spokojna jak mała (francuska :D:P) dama :)

Czasem takie "wyjście do ludzi" jest potrzebne...

Przed nami 4 dni wolnego! maj zbliża się wielkimi krokami,
jakieś plany?

źródło: internet

Komentarze

  1. To super zabawa była :)
    Ja wolne mam tylko 29, 1 i 3 maja :/

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja od czwartku mam urlop ! W sumie 12 dni wolnego :)))) i oczywiście mnóstwo rzeczy do zrobienia w domu na wsi :)
    Miłego weekendu majowego :))

    OdpowiedzUsuń
  3. kolejny dlugi weekend przed nami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dla odmiany wsc iekam sie gdy mowia do mnie PANI...nawet koledzy mego syna mowia mi po imieniu :)

      Usuń
  4. takie weekendy to rozumiem :-)
    też byłam na w miniony weekend chrzcie. dla odmiany - coraz więcej osób zwraca się do mnie per pani ;-) co mi nie przeszkadza :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nie rozumiem fenomenu golonki. Co prawda nigdy jej nie jadłam, ale próbować nie mam zamiaru ;P Za to szaszłyki jak najbardziej lubię ;)
    U mnie weekend ma upłynąć na błogim lenistwie i niech nic mi w tym nie przeszkodzi! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i prawidłowo! jeszcze jak pogoda dopisze to wypoczynek na świeżym powietrzu cudowna sprawa! :)

      Usuń
  6. golona ...chyba dlatego, zeby zrobilo sie swojsko i dla rozluznienia atmosfery- tez nie popieram, ale tak poprostu juz jest...polska tradycja?????? a co do per Ty...- ja bym grzecznie zwrocila uwage♥♥♥
    buziaki a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie ja byłam zajęta małą i olałam sprawę ;-)

      Usuń
  7. Ja bym zdecydowanie zwróciła uwagę kelnerowi, co za idiota o_O
    no szaszłyki na pewno były boskie <3 a i w niedzielę miałaś same pyszności, szczęściaro ! ;D
    chciałabym żeby moim planem na te wolne dni było opalanie sie <3 ale pogoda pewnie nie dopisze tak by je zrealizować :(
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jutro kolejna wyżera :P
      opalanie mówisz? oż Ty maniaczko :D to w czw ma być 26 stopni ;)
      buziak ;*

      Usuń
  8. My będziemy upiększać ogród. Zamiast wyjazdu kupimy sobie między innymi płot :P

    OdpowiedzUsuń
  9. nas zaprosił myśliwy na grilla ;P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jak byłam dzieckiem, to uwielbiałam golonkę. Teraz nie mogę na nią patrzeć ;p
    Ja bym pewnie grzecznie i w formie lekkiego żartu zwróciła uwagę obsłudze- i co do przechodzenia na 'ty', a tym bardziej co do brudnych naczyń.
    Jeszcze nie wiem czy 2 maja będę mieć wolny, ale na pewno i tak będzie intensywnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie widzisz nigdy w życiu nie jadłam golonki ale kojarzy mi się ona wyłącznie z tłuszczem :P

      Usuń
  11. Oj działo się u Ciebie kochana. Faktycznie niektórzy nie potrafią się zachować, ja też wyglądam młodo i większośc zwraca się do mnie ty... w długi weekend pewnie będę spacerować, podziwiać wiosnę i widoki, na pewno upiękę coś pysznego...:-)
    Kochana, buziaczki śle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak czułam,że ciasto u Ciebie to podstawa będzie :-) buźka

      Usuń
  12. moja majówka będzie niezwykle pracowita i intensywna...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bidulko ale dobrym pretekstem będzie spacer z maluchem :D

      Usuń
  13. Moje majowe plany wzięły w łeb przez męża pracę :(
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmmm to nieciekawie....to może chociaż jakiś spacer? ;)

      Usuń
  14. Wyjść trzeba. My spędzimy weekend w domu. W niedziele wypad na dwa dni do babci (młodego prababci) bo się matury zaczęły a ja niestety będe pisać a tylko babacia jest wolna. Więc Pyzolem się zajmnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurcze ja też tylko te szaszłyki wcinam... :) A przede mną zamiast długiego działkowego lenistwa...... długie dni i wieczory spędzone w pracowni...:(

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejny długi weekend przed nami, ale ja na razie nie odczuwam za bardzo różnicy między weekandami a środkiem tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A ja uwielbiam golonke :) w szczegolnosci podawana w jakis dobrych karczmach :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. NA tego typu imprezach poznajesz ludzi i zdajesz sobie sprawę, kogo z tego nieznanego tłumu należy omijać wielkim łukiem...Pozdrawiam francuską damę :)
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  19. ja ostatnio wyszłam ze znajomymi na kawę/piwo :) mniejsze wyjście od Twoich, ale poczułam, że powinnam częściej wychodzić do ludzi ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło