Przejdź do głównej zawartości

pomocy! nie mam co na siebie włożyć ?

szafa wypełniona bluzkami, spodniami, sweterkami....
ale od czasu do czasu pojawia się dylemat: co ubrać?
chcę na wiosnę odkurzyć co nieco i skompletować garderobę tak abym nigdy go nie miała...
są podstawy, które w każdej szafie znaleźć się powinny....
co doradzacie? jak to wygląda u was?
muszę ogarnąć ten chaos ;)

źródło: internet


Komentarze

  1. Ach jak ja dobrze rozumiem co czujesz;) Szafa pelna a czasami nie mam co na siebie wlozyc;) Juz nie raz zabieralam sie za segregacje rzeczy, ktore moze juz tylko tak leza na polkach i zajmuja niepotrzebnie miejsce ale konczylo sie jedynie na
    poukladaniu wszystkiego w rowne stosiki... bo wlasciwie to przecierz jeszcze to zaloze. JEsli chodzi po podtawy kazdej garderoby to ja stawiam na rzeczy klasyczne, blekity, paseczki, na pewno jedne ciemne dzinsy, ktore nie dosc, ze wyszczuplaja to pasuja do wszystkiego:) I staram sie kupowac rzeczy w dobrym gatunku (te podstawowe, ktore nosze czesto) :)
    Powodzenia przy segregacji;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie chyba zacznę bardziej zwracać uwagę na gatunek :) lepiej wydać więcej,a mieć na dłużej :)
      dzięki za porady pozdrawiam!

      Usuń
  2. Ja mam chaos i też nie wiem jak się zabrać do tego :D Na razie wszystko na mnie wchodzi ( z wyjątkiem spodni, ale nad tym już pracuje) Nic nie potrzebuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja kupuje ciuchy w c&a lub h&m i poki co moja szafa wyglada wzglednie...kiedys ktos mi powiedzial,ze mala czarna to "must have" kazdej kobiety...i tak w mojej szafie wisza dwie male czarne,marynarki,koszula biala i bezowa,jeansy i t-shirtow cala masa,jest tez sweter welniany,sukienka letnia(c o to podobno ygladam w nie ak Zosia z Pana Tadeusza),tuniki i to chyba wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) o to skoro wyglądasz jak Zosia z Pana T. to już mi się podoba :D

      Usuń
  4. Ja mam szafę pełną ciuchów. Znaczną część już wyprzedałam, a szafa dalej w szwach pęka, a ja i tak nie mam co na siebie założyć ;p U mnie dodatkowym problem to to, że 80% ubrań jest na mnie sporo za duże :/ I dopiero w wakacje wymienię garderobę jak już zatrzymam się na jednej wadze. Zgadzam się z schocolla co do 'must have' w szafie :) Mała czarna, marynarki czy żakiety, biała koszula, koszulki w różnych kolorach (w tym biała), jeansy, sweterek i sukienka letnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to sukienki letniej mi brakuje :/ prawie w ogóle w sukienkach nie chodzę heh

      Usuń
  5. 9 lat temu miałam podobnie, ale przypadkiem wpadłem wówczas w księgarni na "Sztukę prostoty" Dominique Loreau i to była rewolucja. Ileż ja wtedy nienoszonych ciuchów oddałam. Od tamtej pory noszę kilka kolorów tak żeby wszystko było do siebie dopasowane i jest ok. Poczytaj trochę na blogach, bo często zauważyłam artykuły np o projekcie 33:)
    Powodzenia :))

    OdpowiedzUsuń
  6. moja szafa także pęka w szwach, a jak przychodzi co do czego to nigdy nie mam się w co ubrać:P ostatnio zaczęłam stawiać na klasykę i proste formy, minimalistyczne. do tego jakiś fajny drobiazg, np. naszyjnik i wyglądam jak człowiek:P

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba nie da się nie mieć takiego dylematu, nawet mając w szafie wszystko to co mieć się powinno :P
    ja też mam multum ciuchów, a nieraz przed jakimś wyjściem w panice wyrzucam wszystko na podłogę i szukam i kombinuję...:P tyle, że lubię robić rożne zestawy z tego co mam więc za każdym razem jeden ciuch może wyglądać zupełnie inaczej ;) powodzenia w zakupach :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no Ty fajnie kombinujesz :D musisz mnie tego nauczyć ;) buziam :*:)<3

      Usuń
  8. My kobiety tak mamy. Nasz mały problem,,he.....:)) Ja mam tak samo,pozdrawiam;))

    OdpowiedzUsuń
  9. dla mnie must have to sukienki :)
    nie tylko mala czarna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz Kate to ja się muszę do sukienek w ogóle przekonać ;) ledwo co raz na jakiś czas założę kieckę, a co dopiero sukienkę ;)

      Usuń
  10. hm ja na wiosne mam plaszczyk ,klasyka taki sie zawsze przyda haaaa,a tak prawde mowiac mam szafe wypachana tak jak ty po brzegi ale nie mam sie w co ubrac wlasciwie ,bo nic do siebie nie pasuje

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam tyle ubrań, a jak przychodzi co do czego to też nie mam co założyć ;P
    Ostatnio zaczęłam stawiać na bardziej klasyczne wzory i kolory, które można bez problemu łączyć z innymi, ale generalnie w mojej szafie panuje misz- masz. Uwielbiam spodnie, nienawidzę sukienek, chociaż spódnice przejdą ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiosna i jesień to dwa najokropniejsze sezony dla mnie... Na krótkie spodenki za zimno, w południe na długie za gorąco, rano muszę zakładać gruby sweter bo zimno, a później cały dzień noszę go w ręce bo gorąco... Najbardziej lubię klasyczne lato, albo zimę. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tyle,że już dobre parę lat nie ma standardowych pór roku....w sumie jest lato albo zima :/

      Usuń
  13. Jak ja cię rozumiem kochana, tęż tak czasem mam, choć szafa pełna!!!! Ale najbardziej lubię wiosne i lato, wtedy najprościej dobrać garderobę!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Na dobry poczatek Kochana wyrzuc wszystko z szafy, czego nie ubralas przez ostatnie 14 miesiecy:-) im wiecej w szafievtym bardziej nie ma co na siebie wlozyc:-) wiec wyrzucamy bezlitosnie:-) no a jesli chodzi o baze to juz zalezy od stylu jaki preferujesz, z pewnoscia cos fajnego znajdziesz :-) buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja robię taki przesiewowy porządek często, a i tak nic nie mogę znaleźc :P
    Mało tego nie mam co na siebie włożyc :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi hi coraz śmieszniej jak czytam Wasze wypowiedzi :) problem na skalę światową ;)

      Usuń
  16. znam to bardzo dobrze- niestety;(

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tam nie mam takiego problemu z ubraniami , ale dobrze Was rozumiem kobiety . Uważam , że ile by nie było ciuchów , to zawsze pozostanie problem , co ubrać ? Pozdrawiam ! A.S

    OdpowiedzUsuń
  18. Hehe,chyba większość kobiet ma taki dylemat ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no niestety ale znam kobietki, które zawsze świetnie wyglądają :) tak umieją komponować stroje i zawsze wyjdzie coś fajnego :)

      Usuń
  19. uważam, że każda kobieta powinna mieć kilka takich "must have" w swojej szafie jak: eleganckie czarne spodnie, porządne dżinsy, biała koszula, kolorowa koszula, płaszczyk, czarne szpilki, buty na płaskiej podeszwie. W praktyce wygląda to różnie. Ja mam straszny chaos w szafie. Ale staram się wybierać ciuchy pod hasłem "sportowa elegancka", bo jest to strój na każdą okazję :)) No, prawie :))

    OdpowiedzUsuń
  20. mam podobny problem :)
    szafa pełna ubrań, a nie mam co włożyć. nie wiem kiedy znajdę czas, ale przydałby się porządny (kolejny) przegląd szafy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Myślę, że najważniejsze to nie podążać ślepo za trendami. Kupować te ciuchy, w których rzeczywiście dobrze wyglądamy, są dobre gatunkowo i ponadczasowe, by za dwa- trzy miesiące nie okazały się być niemodne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie teraz dochodzę do wniosku, że lepiej kupić coś droższego a na dłużej niż okazja na chwilę ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet