Przejdź do głównej zawartości

bo życie składa się z codzienności...

z codziennych kawałków...
połączonych ze sobą części...
wspaniałych chwil
i tej bezradności, smutku....
TE drobne momenty sprawiają radość...
pozostało 10 dni do urlopu...
radość, nadzieje ale i obawy...
jak dobrze,że TA codzienność nie jest jednostajna, nie jest nudna...

źródło: internet

Komentarze

  1. Do urlopu szybko zleci :)) Gdzie będziecie wypoczywać? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. strasznie szybko :) nad naszym kochanym polskim morzem <3

      Usuń
    2. ale masz fajnie:) ja nad nasze polskie morze jadę dopiero w sierpniu

      Usuń
    3. I ja tam zawitam ale w lipcu ;p
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. od tego, jak spędzamy dni zależy to, jak spędzamy życie :-) każda chwila jest ważna :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. ważne by cieszyć się każdą chwilą:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam sie jak najbardziej.... i tez staram sie ukladac jak najciekawiej te moja mozaike zycia, zamiast jeczec ze czas mija bezlitosnie :))
    Milego urlopu. Oby pogoda dopisala
    Nika

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochana ciesz się każdą chwilą i nadchodzącym urlopem.
    Jak znajdę chwilkę odpiszę na maila.
    Całusy :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ile razy mam Ci mówić, że powinnaś słuchać siebie a nie wszystkich dookoła, którzy dobrze doradzają?

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma to jak cieszyć się chwila - to jak zajadać się delicjami:)
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszczę urlopu jak cholera!!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Codzienność z każdym dniem jest coraz wspanialsza :)

    MSjournalistic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Codzienność może byc fajna :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  11. 10 dni szybciutko minie... i będziecie wypoczywać na całego.
    Ściskam kochana

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo urlopik ale fajnie i tak oby pogoda dopisala-pozdrawiam z deszczowego Paryza ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki wielkie :))))
      teleportowałabym się do deszczowego Paryża NATYCHMIAST :D!

      Usuń
  13. Trzeba cieszyć się każdą chwilą w życiu, bo.... 'w życiu piękne są tylko chwile' :)
    Mi urlopik zaczyna się już w piątek ok. 15.30 i będzie trwać do 24 sierpnia se se se ;]

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyczytałam w komentarzach, że wybieracie się nad nasze kochane, polskie morze <3 również je odwiedzę w tym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie a dokąd się wybierasz? :) my Kołobrzeg :)

      Usuń
  15. Życie to jedne wielkie Puzzlle , trzeba tylko umiejętnie to wszystko poskładać . Śliczne zdjęcie Poluni z poprzedniego wpisu! A.S

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Ci bardzo i pozdrawiam cieplutko buziaczki :*
      ładnie podsumowałeś :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet