Przejdź do głównej zawartości

Jesiennie

Cały czas coś się dzieje...
kołowrotek...
stan,w którym ciężko się zatrzymać...
dobrze,że znowu weekend...
z rodziną...najlepiej! :)


                                                                       źródło

200 notka! miło :)

Komentarze

  1. Spokojnego weekendu Kochana!!! :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i wzajemnie :* a mejl właśnie do Ciebie wyfrunął :)

      Usuń
  2. ♥•(¯`♥´¯)DZIEŃ
    (¯`•´¯)♥•´DOBRY
    •♥.,.•´WITAM
    ڿڰۣ¸♥ CIEPLUTKO

    Dzień jest szary
    i ponury.
    Zamiast słońca
    Smutne chmury.
    Mimo wszystko życzę
    ------------- udanego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy tytuł bloga zaczerpnięty z piosenki Hey??
    Jejku, to piosenka, którą poznałam dzięki Kordianowi, o którym pisałam u mnie. :) Bardzo mi o Nim przypomina.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak :) to z Heya :) mojego ukochanego zespołu :))))))
      to się cieszę,że przywołałam miłe wspomnienia

      Usuń
  4. U nas weekend zapowiada się leniwie, w domowych pieleszach, a to wszystko przez panującą senną aurę :)
    Udanego weekendu Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  5. ja ostatnimi czasy wpadłam w ogromną melancholię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda że za oknem już nie jest tak zielono:) Udanego weekendu :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Udanwgo, rodzinnego weekendowania. :)
    Oby był udany. :*

    OdpowiedzUsuń
  8. a jak ja się cieszę z weekendu ;))
    pozdrawiam ciepło :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Miłego, spokojnego weekendu Sisi :)

    OdpowiedzUsuń
  10. gratuluję dwóch stówek :-)
    udanego weekendu :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kochana miłego weekendu.
    Gratulacje z dwóch stówek.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Pewnie że z rodziną najlepiej, wypoczywajcie :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Znowu weekend - perfekcyjne stwierdzenie, ostatnie 3 tygodnie jakoś mi uciekły...

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj czasem tak jest, ale potem jakoś się ustabilizuje. Udanego weekendu Sis :*

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie jedynie sobota wolna! Wykorzystamy maksymalnie. :)
    Miłego weekendu, Sissi. :*

    OdpowiedzUsuń
  16. A mi brakuje takiego stanu kołowrotka :/
    Całe dnie w domu, w łóżku :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Z moją też najlepiej... na zdjęciu ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. To wspaniałe, że mamy weekendy!!!
    Cudownych chwil z rodziną :)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie wręcz przeciwnie, nie dzieje się nic, nieznośna monotonia...
    Gratuluję tylu notek ;) akurat trafiłam na mały jubileusz jak już wlazlam na bloga :P
    nie zdązyłam życzyć udanego weekendu, bo juz niebawem koniec ale na pewno taki był ;)
    buziam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. był udany jak najbardziej w 100%! :)))
      no to zapewne już niedługo będzie ciekawiej ;-) i będzie się coś działo :D
      jak sinusoida :*<3
      dzięki za gratulacje cmok

      Usuń
  20. mam nadzieje że spędziłaś udany weekend

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja żyję od weekendu do weekendu:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet