Przejdź do głównej zawartości

Pokaż mi swoje dłonie...

Taki mój nawyk...
kilkanaście razy w ciągu dnia...
teraz gdy chłodniej dodatkowa warstwa...
delikatna i gładka skóra to naprawdę idealny prezent w zamian!
robię to odruchowo...
tak jak balsam po prysznicu...
ostatnie moje odkrycie...z pompką...
sprawdza się idealnie w łazience...

Komentarze

  1. Ja nie mam tego odruchu, nie czuję, żeby skóra na moich dłoniach była sucha czy napięta, więc raczej nie stosuje, acz zimą zdarza mi się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto! nawet jak nie czujesz bo nawilżenie to podstawa :)

      Usuń
  2. Ja musze nawilżać często ;)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ochotę już nie raz kupić ten krem :) Pewnie się skuszę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja powinnam często, a rzadko to robię. Nie wiem dlaczego :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się zainteresować, bo skóra moich dłoni woła o pomstę...Pęka, nie tylko zimą;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie korzystam z nivea do rąk - błyskawicznie nawilżającego i zdaje egzamin; wezmę isanę pod uwagę:)

      Usuń
  6. U mnie krem do rąk musi zawsze być w torebce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nigdy! Muszę wypróbować:)
    ściskam kochana gorąco

    OdpowiedzUsuń
  8. zimą warto bardziej o dłonie dbać:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Balsamowanie to dla mnie ogromna katorga... O kremie do rąk pamiętam od święta, mimo że leży na nocnej szafce. Ostatnio przykleiłam kartkę z przypomnieniem na lodówkę i jest o niebo lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana! to musisz sprawić żeby balsamowanie było dla Ciebie przyjemnym codziennym rytuałem :) wpadniesz w taką rutynę,że będzie Ci to zajmować 5 min,a naprawdę warto :)

      Usuń
    2. Właśnie staram się jak mogę. Nawet wyciągnęłam swój balsam z szafki o zapachu piernikowym, bo w końcu już niedługo moja ukochana zima :)

      Usuń
    3. wow! jaki to balsam? :D musi pachnieć obłędnie :D

      Usuń
  10. Moja skóra jest bardzo sucha. Tak więc,muszę smarować parę razy dziennie.Dla mnie zdecydowanie,tak,pozdrawiam;))

    OdpowiedzUsuń
  11. ja muszę nawilżać zimą bardzo rączki inaczej skóra się łuszczy i spina..

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zawsze dwa razy wieczorem smaruję ręce kremem i jest jak na razie ok ;) Ale bez posmarowania ich nie zasnę.

    OdpowiedzUsuń
  13. Czasami się już gubię co komentowałam :) Czytałam wpis, a nie zdążyłam - JESZCZE - skomentować. Wybacz :)) Ja nie używam żadnych balsamów, kremów, a Osobisty zawsze podkreśla, że mam takie delikatne dłonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja wręcz muszę używać balsamów do rąk, bo moja skóra jest tragicznie przesuszona przez odmrożenie głównie i jak się nie kremuję to odmrożenie w takie chłodne dni wraca raz-dwa.
    Czy ten krem z pompką jest dobry? Kupiłabym taki do łazienki i mogłabym go używam po każdym myciu rąk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dobry jest polecam! jestem z niego zadowolona :))))
      i właśnie po każdym myciu rąk tak robię :)

      Usuń
  15. ja używam masła shea lub olejku arganowego na noc, polecam:-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dłonie kremuję po każdym myciu.Gdy nie mam pod ręką kremu to używam, masełka do ust, balsamu do ust. Mam tak suchą skórę, niestety. Tego kremy nie używałam. Ciekawe jaki ma skład?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawidłowo :)
      oj co do składu wstyd się przyznać nie patrzyłam, skusiłam się zapachem ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet