Przejdź do głównej zawartości

Weekendu początek...

4 dni wolnego...
4 dni z rodzinką i moim małym Szczęściem!
ponoć zapowiadają opady...
ale ja mam swoje małe słoneczko i...to mi wystarcza :)


                                                                           źródło

Komentarze

  1. Wspaniałe są takie długie weekendy! Nie pamiętam już, kiedy mieliśmy taki długi weekend z moim R :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. więc życzę Ci takiego weekendu tylko we dwoje ;*

      Usuń
  2. Z takim Słoneczkiem długi weekend będzie na pewno super udany :D
    Miłego :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak :D już odliczam aż je wycmokam :D
      wzajemnie Słodko Gorzka ;*

      Usuń
  3. No to czekają Cię cztery cudowne dni :)

    Miłego długiego weekendu :*

    OdpowiedzUsuń
  4. 4 cale dni?
    zazdroszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudnie jest takie male sloneczko miec:) Wspanialego czasu z rodzinka. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już odliczam godziny do tego długiego weekendu! Jeszcze tylko 3... 2... 1... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Racja, najważniejsze z kim te dni spędzisz :))) Udanego dłuuugiego weekendu! :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Sissi, udanego długiego :-) bez względu na pogodę :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo słońca, odpoczynku, zabawy i miłych weekendowych chwil Ci życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. w takim razie odpoczywaj i delektuj się tym czasem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja też się cieszę, że już weekend! Udanego!

    OdpowiedzUsuń
  12. Spokojnego i przede wszystkim rodzinnego weekendu! :****

    OdpowiedzUsuń
  13. To odpoczniesz, życzę udanego weekendu i czekam na wiadomość mailową ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. W takim bądź razie udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam do konkursu,
    http://nie-przepadam-za-szpilkami.blogspot.com/2014/11/liebster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Kocham długie weekendy, miłego odpoczynku życzę :-) A u mnie dzisiaj tak zimno, brrrr, i na dodatek chora jestem, że nie pozostaję mi nic innego jak tylko się kurować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja na szczęście także mam cztery dni wolnego:)
    Pozdrowienia zostawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ale ci dobrze:) odpoczywaj:*

    OdpowiedzUsuń
  19. Jej, jak ja się cieszę, że mamy to chwilowe przedłużenie weekendu. W sam raz, żeby trochę zregenerować siły, w końcu zbliża się końcówka roku, więc będzie się działo...

    OdpowiedzUsuń
  20. Totalny luz blues :) a i pogoda dopisała niezła ;)
    mła :*

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja niestety długiego weekend nie miałam :-(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet