Przejdź do głównej zawartości

:) :) :)

Piątki są wspaniałe! Aż chce się wcześnie wstawać do pracy ze świadomością,że za kilkanaście godzin wyfrunę z budynku, odetchnę prawie wiosennym powietrzem i po drodze zahaczając o sklep dobiegnę do mojej kruszynki, którą przytulę w ramiona,a ona będzie mnie witać słodkim uśmiechem, buziakiem i...pytaniem czy coś jej kupiłam ;-)
Kolejne smaki mnie naszły i tak to na jutrzejszym obiedzie pojawi się barszczyk czerwony z uszkami,a później lazania, którą nie wiedzieć czemu będę robiła dopiero (?) drugi raz w życiu! Czeka mnie jeszcze gotowanie kapustki :D zapowiada się smakowicie :) aaaa i jeszcze kompot jabłkowy do tego z sokiem malinowym!
Z wyborem imienia dla synka trudna droga przed nami :P dla dziewczynki już mieliśmy,a z męskich nie mam ulubionego...dobrze,że czas jest i nie musimy robić tego na chybcika :)
Jutro rano pędzę na badania krwi i moczu - kolejna pobudka ale może przez to sobota wyda mi się dłuższa?;)
Mówią,że wraz z II trymestrem kobieta nabiera rozpędu,energii...myślę,że powoli tak właśnie jest ze mną :)




Komentarze

  1. Obrazek pod postem kojarzy mi się tylko z jednym! :D I Ty już dobrze wiesz z czym :P
    Kochana Ty jesteś tak pozytywną i energiczną osobą, że wraz z drugim trymestrem chyba będziesz fruwać :P
    Trzymam kciuki za wyniki!
    I życzę Ci cudownego weekendu w rodzinnym gronie :)
    Ja mam kilka ulubionych męskich imion więc w razie czego służę :)
    Buziaki :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniczko droga :**** he he rysunek dedykowany i Tobie :D;-)
      dzięki za miłe słowa skierowane pod moim adresem :)))))
      badania zrobione czekam na wyniki,a co do imion męskich chętnie poznam Twoje propozycje bo w sumie póki co mamy 3 na liście do wyboru :)
      ściskam Cię :****

      Usuń
  2. Sissi, pełen wrażeń weekend przed Tobą.
    niech będzie piękny :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Karol i Igor to moje męskie typy :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha! Ja jeszcze NIGDY nie robiłam lazanii, nie wiem co się stało, bo kocham gotować, ale na lazanię jeszcze nigdy chęci ani weny nie miałam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie właśnie się piecze w piekarniku :) polecam!

      Usuń
  5. ja dziś się lenię i wszelaką robotę mam w poważaniu:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, lazania za mną chodzi od pewnego czasu :)
    Koniecznie napisz jakie imiona bierzecie pod uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niedługo będę pałaszować ;)
      o imionach na pewno napiszę, póki co trochę za wcześnie bo jeszcze sami jesteśmy zdezorientowani ;)

      Usuń
  7. Pyszno€ci u Ciebie się zapowiadają.
    My mamy problem z imieniem dla dziewczynki.
    Tak, drugi trymestr to faktycznie zastrzyk energii. No i potem przed porodem :-)
    Cudownego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. same pyszności :)
      akurat dla dziewczynki mam pełno w głowie ;)

      Usuń
  8. Mnie się imiona podobają bardzo tradycyjne i stare:)
    Ale u ciebie jutro będą pyszności...
    cudownego, słonecznego weekendu kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja dawno lazani nie jadłam...

    OdpowiedzUsuń
  10. imiona jak najbardziej za! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie było na odwrót. Myślałam,że będzie syn i miał być Natan, ale okazało się, że córcia i zrodził się problem jakie imię dla dziewczynki. Siedziałam kilka dni a nawet tygodni w internecie i szukałam imion i nie mogłam się zdecydować. Wybór imienia trudna sprawa.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi hi ale i tak mi się wydaje,że dla dziewczynki łatwiej wybrać ;)

      Usuń
  12. Wybór imienia to dla mnie trudny orzech do zgryzienia w przyszłości. Dla dziewczynki mam aż za dużo, zresztą oboje chcielibyśmy córeczkę na pierwszy ogień, więc liczę na łaskawość (oczywiście synek też cudo nad cudami byłby), ale właśnie dla chłopców czarna dziura. Owszem, podoba mi się parę imion, ale każdemu brakuje jakiegoś "wow", jakkolwiek to brzmi. Na szczęście mam jeszcze duuuuuuuuuuuużo czasu, a Tobie życzę, trafnych wyborów! ;)

    Czyli ciążowe zachcianki to nie mit? ;-) Dasz wiarę, że ja nigdy nie jadłam lazanii? Chyba wpadam do Ciebie na obiad ;-) Następnym razem poproszę porcję więcej.
    U mnie jutro buraczkowa i ślinę mam przy podłodze, bo... uwielbiam. Co prawda zabielana i z ziemniaczkami, ale kto by się jej oparł? ;-)

    Pięknego weekendu! Słonecznego, wiosennego za oknem, ale także w sercu :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tu się z Tobą zgadzam dla facetów ciężka sprawa :)

      zapraszam na lazanię Kochana :D:D a buraczki i barszczyk z uszkami już jadłam :D

      Usuń
  13. To widać, jesteś radosna i pełna entuzjazmu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ciekawe powiem Ci, bo jednego dnia czytam taki optymistyczny wpis u kobiety w ciąży jak Twój, a chwilę po tym czytałam wpis również kobiety w ciąży, ale która miała dokładnie odwrotny nastrój. :)

      Usuń
  14. lazaniaaaa <3 :D
    na pewno wyjdzie pyszna :)))
    super, że tyle entuzjazmu i optymizmu ;)
    pozytywnego weekendu więc życzyc nie muszę, bo na pewno taki będzie :D
    ciekawe na jakie imię się zdecydujecie :)
    buziaki :* !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wpadaj na lazanię :D następnym razem na pewno musisz! :) no!
      póki co 3 imiona są na liście rezerwowej :P
      :******** muuuuua!

      Usuń
  15. Bardzo lubię Twoją pozytywną energię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Faktycznie powoli nabierasz rozpędu :)
    Ale to fajnie :)
    Czas będzie mijał przyjemniej :D
    Ja dla dziewczynki imię mam już wybrane od kilku lat :P
    A dla chłopca, tak jak ty, też nie mam ulubionego.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie martw się, ja jeszcze nigdy nie robiłam lazanii :D
    A co do imion, to ja bym właśnie miała odwrotnie. Do chłopców podoba mi się tak dużo imion, a z dziewczynką miałabym problem. :P

    OdpowiedzUsuń
  18. Zawsze pozytywne nastawiona. Oby tak dalej.
    :*

    OdpowiedzUsuń

  19. Śliczne zdjęcia i ciekawe notki <3
    Coś czuję , że będę wpadała tu codziennie :3
    zapraszam do mnie :*
    Obserwujemy :)

    http://believeinhimselfx33.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetnie, że rozpiera Cię pozytywna energia :). Ja moje ciąże wspominam właśnie w ten sposób.
    Lazania? Świetny wybór! Ja objadałam się ogórkami małosolnymi...
    Trzymajcie się cieplutko. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. była smaczniutka :D ogórki też idą w parze :D

      Usuń
  21. Lazanię dopiero drugi raz w życiu? What? A ona taka pysznaaaaa!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet