Przejdź do głównej zawartości

Nie do wiary!

Dopiero witaliśmy Nowy Rok,a dzisiaj patrząc w kalendarz dochodzimy do połowy stycznia!
Czas biegnie za szybko...codzienne obowiązki, zadania, przyjemności i radości wypełniają mi dni i jest mi z tym naprawdę dobrze :) wbrew pozorom z dwójką maluchów każdy dzień nie jest taki sam,a dodatkowo wizyty rodzinki, znajomych i jest naprawdę kolorowo!
Dociera do mnie,że w tym roku kończy mi się macierzyński...tysiące myśli kłębiących się w głowie...
NIE! nie będę teraz się tym przejmować! najważniejsze,że mam wokół siebie swoje skarby.
Pierwsza książka Musierowicz przeczytana! Czas na kolejną - wkręciłam się na maxa.
Choinka nadal u nas stoi, żywa z mnóstwem kolorowych bombek i światełek, bez niej zrobi się tak jakoś pusto...póki co cieszy nadal nasze oczy :)
Nawet małe zakupy sprawiają radość ;) tym razem padło na poszewki na poduszki :) wreszcie mam u siebie gwiazdki, kropki i sowy :)
A życie toczy się swoim tempem...choć mogłoby jeszcze wolniejszym, spokojniejszym...

Komentarze

  1. Oj tam, połowa stycznia do dopiero 2 tygodnie :P

    OdpowiedzUsuń
  2. a wiesz, że mnie też dopiero dziś olśniło!:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Leci tak szybko ten czas... w głowie się to nie mieści.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam rozebrać choinkę, ale Ted mi nie pozwolił. Zapalając lampki mówi, że robi 'ciepełko'. Niech nas grzeje, chociaż przez chwilę jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń
  5. U nas też jeszcze stoi choinka i szkoda ją rozbierać. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas też jeszcze stoi choinka i szkoda ją rozbierać. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda, czas mija za szybko... dlatego powinniśmy cieszyć się każdym najdrobniejszym szczegółem:)
    Tak TRZYMAJ kochana!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  8. też miałam dzisiaj takie przemyślenia, o tym czasie:) ehhh jak to możliwe, ze co roku gna coraz szybciej. Tylko do osiemnatki tak strasznie się wlukł ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie ciagle za szybko leci czas :/ paranoja.
    Choinki oczywiscie tez za chiny ludowe nie chce sie pozbywac, a jak juz trzeba to wmawiam sobie ze przynajmniej to juz oznaka zbliżającej sie wiosny :P
    poszewki masz sliczne :)
    buziam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez będziesz miała poszewki :D ja zamawiam kolejne :D
      :-*<3

      Usuń
  10. Też jeszcze mamy choinkę i jakoś żal mi jej rozebrać. Jest taki klimat w domu.

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie też choinka stoi, ale tylko do kolędy, która już w tym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czas mija zdecydowanie za szybko, to fakt. Również uwielbiam kropki, gwiazdki i sowy! :)

    Przy okazji serdecznie zapraszam do konkursu na moim blogu, w którym do wygrania jest aspirator dla dziecka! Więcej informacji TUTAJ. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. małe zakupy potrafią wiele radości sprawić, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Czas leci zdecydowanie za szybko! I mimo, że mam ferie, to już mi smutno, że w połowie minęły ;p
    U mnie choinki już dawno ni ma... u mnie wiosennie ;p Bo już bym chciała i dlatego tak usilnie wiosnę zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja, tak jak Słodko Gorzka, na siłę wiosnę przyciągam i za cholerę nie myślę że jest zima, marzę żeby minął luty - bo w marcu już będzie dobrze :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło