Przejdź do głównej zawartości

Rozmowy...

Bo rozmowy potrzebne są...
uśmiechy, ciepłe słowa, mocny uścisk dłoni...

dzieciaki rosną zdrowo co mnie bardzo cieszy
ja walczę ostatnio z katarem siennym :/ nie było prawdziwej zimy,a w weekend prawie pogoda wiosenna dała mi się we znaki...migrena podobnie...
luty zaczął się szybko i dobrymi nowinami :)
jest jak być powinno!


Komentarze

  1. Super, że wszystko idzie dobrą drogą. :)
    Szybkiej i udanej walki z katarem. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja walczę z chorymi zatokami. Łączę się w bólu :D


    I am Journalist

    OdpowiedzUsuń
  3. usciski przesylam i ciesze sie bardzo, ze u Was wszystko w porzadeczkuu:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze, że jest tak jak być powinno.
    uściski kochana

    OdpowiedzUsuń
  5. no i wspaniale ze ciagle tak pozytywnie u Ciebie ;)
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  6. O tak, rozmowa jest bardzo ważna.
    U mnie też ostatnio migrenowo :/
    Cieszę się, że u Ciebie ogólnie tak dobrze :* :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Oby tak dobrze było jak najdłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A katar sienny masz z powodu alergii na coś?

    OdpowiedzUsuń
  9. super, że dzieciaczki CI zdrowo rosną:)

    OdpowiedzUsuń
  10. To najwazniejsze, ze wszystko uklada sie po Twojej mysli.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że u Ciebie harmonia, radość i szczęście panuje, a i zdrowie Twym dzieciom dopisuje. Alergii natomiast Tobie współczuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się, że u Ciebie harmonia, radość i szczęście panuje, a i zdrowie Twym dzieciom dopisuje. Alergii natomiast Tobie współczuję.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Napiszesz, jakie to dobre nowiny? :) http://virgo1982.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Miewasz migreny? Co stosujesz na ból?

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak. Rozmowy są najważniejsze. I trzeba mówić Najbliższym Nam Osobom o swoich uczuciach względem Nich. I nie wolno Nam się tego wstydzić. Bo kiedyś Tej Osoby braknie i wtedy będzie się płakać oraz krzyczeć a ta Osoba już tego nie usłyszy. Pamiętaj o tym! <3

    OdpowiedzUsuń
  16. u nas wirusowo...ale wszystko przez te plusy na dworze. tylko mróz zabija zarazki.
    Oby szybko przeszło...pzdr

    OdpowiedzUsuń
  17. Pomalutku i do przodu :) Oby wreszcie była ta prawdziwa wiosna :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Oby tak pozostało, ale ze zdrowiem lepszym :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dużo zdrówka, byle do wiosny. Cieszę się, że maluchy nie dają tak bardzo popalić;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie dokuczają zatoki, ale taki czas...
    Zdrówka dla Was!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet