Przejdź do głównej zawartości

Myślenica...

Ostatnio cały czas myślę...być może z tej myślenicy dorwała mnie potężna migrena....
myślę nad wieloma sprawami
przede wszystkim marzę żeby do Świąt dzieciaczki były już w formie!

druga sprawa dotyczy bloga...trochę ostatnio namieszałam z tym żeby był on prywatny...ale jednak lepiej się czułam gdy każdy mógł sobie wejść poczytać...rozważam kwestię zmiany adresu....

wczoraj wpadła do mnie koleżanka z...brzuszkiem :P
jest w 6 miesiącu pierwszy raz i wiadomo bardzo wszystko przeżywa ;)
oddałam jej dużo ciuszków po moich maluchach...ona się cieszyła i ja również...poczułam lekkość w rzeczach i więcej miejsca w domu i w duszy :D

przez to przeziębienie dwójki naraz jestem trochę zmęczona,niedospana,odwiedzam Wasze blogi nie zawsze jednak mam czas komentować...

wiosno przybywaj!


                                                                        źródło

Komentarze

  1. Znam to motanie z blogiem, ja blokowałam, odblokowywałam i zmieniałam nazwę kilka razy... Wytrwałości ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no jakoś mam nadzieję dojdę powoli do ładu i składu ;)

      Usuń
  2. Dobrze Ciebie rozumiem ponieważ i dla mnie myślennica się udziela.
    Dużo zdrówka życzę dzieciaczkom, a Tobie odpoczynku. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki wielkie! dzisiaj kolejna wizyta u lekarza!

      Usuń
  3. U mnie z tym myśleniem jest najgorzej wtedy, kiedy kładę się spać. Wtedy w tej mojej "kręconej" głowie się dzieje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tez lepiej się czuje przy otwartym blogu.
    Jak kiedyś miałam blog zamknięty to czułam się właśnie zamknięta na innych. Czyli moje przeciwieństwo ;)
    Mnie myślenica dopada już rzadko (tfu tfu). I mam nadzieję, że to się utrzyma.
    I Tobie i sobie życzę pozytywnej energii, bo i u mnie z tym kiepsko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Też by mi się przydała taka koleżanka z brzuszkiem, która robi luzy w szafie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło