Przejdź do głównej zawartości

łap chwile ulotne jak ulotka...

Tak to prawda życie jest ulotne...żyjemy sobie z dnia na dzień,cieszymy się,narzekamy,smucimy,żartujemy,spotykamy się ze znajomymi,chodzimy do pracy,odpoczywamy,spędzamy czas z rodziną...i tak naprawdę dopiero przy jakiejś okazji snujemy refleksje,że żywot ludzki jest kruchy i wystarczy jedna chwila,a znika z powierzchni Ziemi...dziś dowiedziałam się o śmierci kolegi...wesoły,zaradny,inteligentny chłopak w moim wieku...zostawił córeczkę 2 miesiące starszą od mojej i żonę,był 3 lata po ślubie...

załączam zdjęcie ramek,które udało mi się wygrać na facebooku :) dzięki Bellove :* myślę,że pasują do tematu dzisiejszego postu,zdjęcia zatrzymują chwile,momenty,ludzi,zjawiska,wydarzenia,które pozostają na długo nawet jeśli już kogoś nie ma...






ps: prosicie o zdjęcia zakupionych sweterków :)pojawią się w następnej notce,obiecuję :) 
proszę Was o pomoc jak mam zmienić czcionkę inną niż te dostępne przy tworzeniu postów,już mi się znudziła ;)

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. cieszę się,że niedawno jeszcze odnowiliśmy kontakt :) może to był jakiś znak

      Usuń
  2. Chwile sa bardzo ulotne. A zdjecia moga je zatrzymać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życie jest strasznie ulotne - trzeba cieszyć się każdym dniem :)

      Usuń
  3. 'Nie ma nic bardziej złudnego niż zdjęcie, wydaje nam się, że utrwalamy jakiś szczęśliwy moment,podczas gdy jedynie stwarzamy powód do tęsknoty...'

    Heh przykro mi:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Aga taki cytat dający do myślenia...ciekawy nie powiem ;*

      Usuń
  4. piękne ramki. Gratuluję wygranej. A to bardzo smutne, współczuję ogromnie rodzinie;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no bardzo jestem zadowolona z wygranej :):) muszę powiększyć zdjęcie mojej córeczki :D zajmie główne miejsce na regale :D

      Usuń
  5. Gratuluję! Że też ja nie mam szczęścia do konkursów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :) no czasem coś mi się tam kiedyś udało wygrać ale dawno już nie :) a teraz ramki wpadły akurat na urodzinki :)

      Usuń
  6. Niestety chwile są takie ulotne. Ale wszyscy mamy po co żyć i warto piękne momenty uwieczniać na fotografiach :)
    www.latteespresso.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się z Tobą :) miło mi,że dołączyłaś do grona czytelników pozdrawiam, już do Ciebie zawitałam :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet