Przejdź do głównej zawartości

kosmetyczne podsumowanie

Jest mi niezmiernie miło, że jest Was tu coraz więcej i skoro czytacie, komentujecie, obserwujecie to znaczy, że podoba Wam się mój blog? ;)

Jakieś pół godziny temu zakończyłam walkę z bólem głowy i....wygrałam :D w końcu 3 dzień to już było nie do zniesienia, a pracować trzeba....dzięki za ciepłe słowa pocieszenia i otuchy w tej walce ;*

Chciałabym Wam dzisiaj pokazać parę kosmetyków, które zawróciły mi w głowie :):)

  
  1. BALSAM DO CIAŁA JOANNA NATURIA OLIWKOWY - do suchej skóry, kupiony przypadkiem i strzał w 10 !!! :D bardzo wydajny, lekka konsystencja i co najważniejsze nawilża i szybko się wchłania :)
  2. ANTYPERSPIRANT FA zapach świeży jaśmin - urzekł mnie zapach :):) czujesz świeżość cały dzień - idealny :D
  3. ODŻYWKA Z JEDWABIEM BIOSILK - była na promocji to wzięłam i...nie rozczarowałam się :) nakładam na same końcówki bo mam suche i dzięki temu nabrały blasku i miękkości
  4. MLECZKO DO DEMAKIJAŻU CELIA - baaaaardzo wydajne, płynna, lekka konsystencja, bardzo dobrze się rozprowadza :)
  5. KREM NAWILŻAJĄCY DO TWARZY GARNIER HYDRA ADAPT - nie byłam jakoś przekonana do niego ale dałam mu szansę, dobrze nawilża, szybciutko się wchłania, nie pozostawia tłustych śladów i nadaje się pod makijaż :)
 I jeszcze 3 moje perełki, które polecam :
  1. PUDER SYPKI HEAN - rewelacja !! jest lekki jak piórko, nie trzeba dużo nakładać, a trzyma się ładnie na buźce cały dzień :) matuje i jednocześnie nie wysusza :)
  2. RÓŻ RIMMEL MATCH PERFECTION - to nowa edycja znanego już różu bardzo dobra zresztą :) trzy kolory gdy się zmieszają powstaje na policzkach piękny delikatny rumieniec :) trwały :)
  3. OLEJEK AROMATYCZNY DO SKÓREK I PAZNOKCI SENSIQUE - akurat ja posiadam o zapachu lawendy :) super natłuszcza pazurki i pięknie pachnie :) doskonała odżywka!!
Czy używałyście któregoś z tych kosmetyków? jeśli tak, a macie inne zdanie napiszcie :)
 
Kochane...tak sobie myślałam i coś wymyśliłam :) żebyśmy się ciut lepiej poznały to proponuję abyście w komentarzach rzuciły jeden wyraz, który szczególnie Was opisuje i wyjaśniły dlaczego :) no to idę na pierwszy ogień....pierwsze skojarzenie, które nasuwa mi się na myśl o mnie to...WRAŻLIWOŚĆ <DELIKATNOŚĆ> to już niby dwa wyrazy ale miało być jako synonim ;)
Dlaczego akurat to słowo? No cóż taka jestem z charakteru i niestety czasem uważam, że to moja wada, a nie zaleta...jestem wrażliwa na...ludzkie cierpienie, zło, problemy innych ale i piękno, naturę, bardzo przeżywam różne wydarzenia zarówno pozytywne jak i negatywne! dużo rzeczy biorę do siebie i zamiast iść twardo z wyznaczonym celem do przodu, do jego relizacji ja mam zawsze jakieś obawy..że się nie uda....ale uczę się , że próbować trzeba :) 

ps: oj początkująca ze mnie blogerka ;) już dawno chciałam dodawać większe zdjęcia żebyście widziały dokładniej ale nie wiedziałam jak a tu bach...doznałam olśnienia i...w końcu się udało :P
a teraz wybaczcie uciekam zrobić sobie herbatkę z cytrynką, ale tylko z takiego kubka :D hehe domyślacie się :D z takiego z wieżą smakuje najlepiej ;)


Komentarze

  1. Sama nie miałam pokazanych przez Ciebie kosmetyków, ale nie mogę powiedzieć, że ich nie znam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety u mnie ten biosilk sie nie sprawdził, nie wygładził mi włosów a stały sie bardziej porowate:( za to garnier hydra adapt uwielbiam choć mam ten różowy- na początku trochę zraził mnie zapach bo choć śliczny ty bardzo intensywny ale teraz używam go co wieczór :) słowo dla mnie... Trudny wybór, bo tu jestem dość podobna do Ciebie :) powiedzmy ze.. Myśliciel- Wszystko analizuje nadmiernie roztrząsam wymyślam sto tysięcy sposób na dana sytuacje i problem.. Coś tak mniej więcej :) p.s. KOCHAM TWÓJ KUBEK <3

    OdpowiedzUsuń
  3. o widze tam kosmetyki do ktorych taraz nie mam dostepu ale znam te firmy i je lubilam.............................
    a co do twojej prosby to moze powiem tak,,wesola,,,lubie sie cieszyc chwila,cieszyc jezeli cos mam,cieszyc z najmniejszej glupoty,cieszyc z tego ze jestesmy z mezem szczesliwy,ze jestesmy zdrowi ......nie lubie notorycznych marud,ludzi nie zadowolonych z zycia,rozsiewajacych zla energie ,staram sie takich omijac,jestem ostrozna,jesli chodzi o decyzje ,probuje brac z zycia co najlepsze,za ta moja usmiechnieta geby jest baba ktora twrado stoi na nogach i nie mowi hop poki nie przeskoczy,to chyba tyle,chociaz moglabym pisac i pisac ale znudzilabys sie w polowie:P................................buuuuuuuuuuziaczki robaczki***

    OdpowiedzUsuń
  4. no proszę to jedną z cech charakteru też mamy podobną :):) no kubek przyleciał prosto z Francji :D dostałam w prezencie :) nie wiem jak Ty ale ja w domu mam mnóstwo dekoracji z paris :D od ciuchów, po bibeloty, zdjęcia i wszystko do domu :) ale fajnie, że znalazłam fankę paris jak ja :D buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Biosilk <3 jedwabie są wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem za polskimi firmami kosmetycznymi wiec mleczko Celii uwielbiam:) hean ma tez fajne kosmetyki,joanna:) akurat inne balsamy z joanny mialam,ale podejrzewam,ze ten tez bedzie dobry:) no a za jedwabiami do wlosow jakos nie przepadam,tzn u kogos spoko,fajne efekty daje,ale u mnie wydaje mi sie,ze zbyt obciaza mi wlosy i ze wyglada to niefajnie:P haha. A sensique jest produkowany w fabryce kosmetykow heana:)
    Haha ja nie wiem czy jest cos czego nie masz z wieżą/ paryżem;P
    A jedno słowo które miałabym wybrać dla siebie...hmm to ambiwalentność. Opisuje wszystko,pełna sprzeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga dobrze się opisałaś ;) ;* fajnie,że mimo braku czasu wpadasz dzięki ;*

      Usuń
  7. Te 3 perełki dobrze znam:))

    OdpowiedzUsuń
  8. Myślę, że wypróbuję ten balsam;-) Ale kochana najważniejsze, że ból zniknął;-) wiesz co właśnie zastanawiam się nad tym jednym słowem i nasuwa Mi się jedno... takie jak u Ciebie...Strasznie przeżywam coś co się wydarzy, jestem wrażliwa bardzo na krzywdę ludzką. Ściskam Cię kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam balsam :) w końcu odżyłam bez tego okropnego bólu :) no proszę jesteśmy pod tym względem bardzo podobne do siebie ;)

      Usuń
  9. Hej ! Dawno mnie tu u Ciebie nie było , przepraszam . Lubię czytać Twoje opinie i osądy na różne tematy !
    Tym razem o kosmetykach , ale to nie jest moja mocna strona. Powodzenia i czekam na więcej ! A.S

    OdpowiedzUsuń
  10. mam kilka innych kosmetyków z tych firm.. ja lubie polskie kosmetyki, uważam, że sa tak samo dobre jak zagraniczne..

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wiem jak sprawa ma się w przypadku rożu RIMMEL, ale po regularnym stosowaniu pudru z tej serii (ok. 2 lat) i nagłym odstawieniu go, na rzecz innego, moja cera odetchnęła z ulgą. Problem niedoskonałości, które spędzały mi sen z powiek i szpeciły przede wszytkim czoło w ilości nieprzeciętnie dużej, zniknął jak ręką odjął. Spustoszyłam portfel na kremy, maści, sera i inne mazidła celem wyeliminowania tej nieestetycznej wysypki, a problem leżał w zapychającym pudrze... :/
    Pzdr!

    OdpowiedzUsuń
  12. Też lubię polskie marki, i jeśli mam taką możliwość, to wybieram rodzime kosmetyki, zamiast zagranicznych. Kosmetyki Joanny polecam, szczególnie serię 'Z apteczki babuni' - uratowała moje długie i bardzo zniszczone włosy przed radykalnym cięciem. Co do Biosilku, to sprawdzaj, jak na niego reagują Twoje włosy. Są dziewczyny bardzo zadowolone, ale też sporo narzeka na przesuszenie włosów właśnie po tym kosmetyku.
    Trafiłam do Ciebie przez komentarz na Agu blog, i mam zamiar zaglądać tu częściej :) Miło mi też będzie, jeśli odwiedzisz mój blog. Może coś Ci się spodoba? :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet