Przejdź do głównej zawartości

coraz bliżej Święta...

Kiermasze świąteczne, jarmarki, grzane wino z siostrą - nasza coroczna tradycja :)
Bieganina po sklepach w poszukiwaniu idealnego prezentu...
I kilka drobiazgów do domu i dla siebie :))
Zabawy z maluszkiem, przytulanki, wizyta rodzinki, wieczorne seanse filmowe...
Taki naprawdę udany weekend !!

Czy ktoś mógłby wydłużyć dobę ?

prezentello.pl

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. ja również :):) to szaleństwo w trakcie przygotowań, a później już spotkania rodzinne i świętowanie :)

      Usuń
  2. 20 grudnia blokuję bloga :) Będzie tylko na zaproszenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. rozumiem i mam nadzieję, że zaproszenie otrzymam :)

      Usuń
  3. Ja też byłabym wdzięczna za wydłużenie doby ;))

    OdpowiedzUsuń
  4. o a ja nadrabiam nockami ;) Ale jakos do przoda ! buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi też przydałaby się dłuższa doba ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam ten czas przed świętami!
    a co do wydłużenia doby - jestem za! bardzo mi się to teraz przyda ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, okres przedświąteczny też ma swoją magię...podobnie jak Święta :)

      Usuń
  7. piękny czas (choć grudniowy) ;-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj, przydałoby się tak jeszcze z kilka godzin na odpoczynek ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czas grudniowy,cos co uwielbiam od dziecka:)

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny czas :O) masz racje Sisi :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniały czas, zazdroszczę Ci tej gorączki i bieganiny :)) bo ja w tym roku trochę uziemiona...prezenty kupuje przez allegro ;) o grzańcu mogę zapomnieć ;) Oczywiście patrzenie na słodki powód uziemienia wynagradza wszystko :))) Za rok sobie odbiję :))) Pozdrowionka :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie za rok sobie odbijesz :))))) w ubiegłym roku miałam to co Ty ale....maleństwo słodkie nam wynagradza wszystko :)

      Usuń
  12. Też irytuje Cię ta nagonka na świąteczne prezenty czy wręcz przeciwnie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bieganina troszkę irytuje...wolałabym na spokojnie pochodzić za upominkami ale nie ma na to czasu ;)

      Usuń
  13. Kocham ten czas... Pieczenie pierników, ozdabianie domów mogę wymieniać i zachwycać się godzinami;):):) A teraz właśnie zabieram się za robienie karteczek świątecznych;) Ściskam kochana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o widzisz przypomniałaś mi o karteczkach :):) całuski :*

      Usuń
  14. kurde, to jarmark juz jest?! zapomnialam na smierć. jak ten czas leci....

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja w ten weekend może skocze na jarmark w końcu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. skocz bo jak zawsze fajna atmosfera plus grzaniec oczywiście :D

      Usuń
  16. Grzaniec doskonały, tym razem ja zapraszam! :D powtórka musi być! :D
    uwielbiam to poszukiwanie prezentów :) a na rynku oczywiście boska atmosfera na kiermaszu :)
    jak dla mnie też bardzo pozytywny weekend :) i oczywiście szkoda, że nie trwał conajmniej dwa razy dłużej! ;)
    buziaki :* !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to już się nie mogę doczekać kolejnego wypadu :D :*
      buziaczki sis :*

      Usuń
  17. Oj, kusisz tym grzańcem...ja na razie zapijam się kawą z ..cynamonem...uwielbiam....

    OdpowiedzUsuń
  18. OJ TAK - TEORETYCZNIE JEST TO NIEMOŻLIWE ALE JA MAM NA TO SPOSÓB - MUSIMY SPAĆ KRÓCEJ - JA TAK ROBIĘ - CODZIENNIE WSTAJĘ O 4:40 BY MIEĆ CHWILĘ SPOKOJU DLA SIEBIE, W CISZY I ZADUMIE ZAPLANOWAĆ NADCHODZĄCY DZIEŃ - A ZACZYNAM KUBKIEM GORĄCEJ KAWY - ALE WIEM NIE KAŻDY TAK MOZE - JA NA SZCZĘŚCIE NIE MAM PROBLEMÓW ZE WSTAWANIEM. JA TEZ UWIELBIAM POGADUCHY Z SIOSTRAMI - UWAŻAM TE CHWILE ZA BEZCENNE! POZDRAWIAM SERDECZNIE!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wstaję o 6 i nie mam sił wstawać wcześniej, to nie dla mnie ;) pozdrawiam

      Usuń
  19. ja chcę dłuższą dobę!!!! ale mimo wszystko kocham grudzień !

    OdpowiedzUsuń
  20. Dokładnie. Wydłużmy dobę!
    Kurcze jeszcze nie byłam na żadnych świątecznych zakupach, póki co ogarnął mnie szał na sprzątanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. i tak dobrze bo ja tak na raty sprzątam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. a mnie póki co wszystko nie ma, ale gorączka zakupów i tak predzej czy później musi nadejść, więc wszystko przede mną a grzanym winem raczę się w domu :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet