Przejdź do głównej zawartości

ostatni tydzień przed Świętami :)

Odliczanie czas zacząć...
w sobotę mojej Poli stuknęło 16 miesięcy...:))))))))
Były też porządki,
prezenty skompletowane,
światełka gwiazdki w pokoju małej i radość na jej kochanej buźce :D
ubieranie choinki zostawiam na najbliższy weekend...
a wczoraj wieczorem zasiadłam z książką i....nie mogłam się oderwać - polecam :

www.empik.com
bycie mamą zmienia...
człowiek odbiera różne rzeczy trochę inaczej...
wytwarza się w środku jakaś "dodatkowa" wrażliwość...
przynajmniej u mnie

Komentarze

  1. Ale ta wrażliwość jest piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to prawda.....zaczęłam odkrywać :)

      Usuń
    2. Byleby nie popadać w skrajności - wiadomo! :-)

      Usuń
  2. A ja jeszcze oczywiście zupełnie nieprzygotowana. A czytam też coś, od czego nie mogę się oderwać: "Jesień cudów" J.Picoult.
    Pozdrowionka! :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julitko zaraz zajrzę o czym ta książka :)))))) buziaczki :*

      Usuń
    2. no zaciekawił mnie opis tej książki :)

      Usuń
  3. Sissi matka to zupełnie inna osoba. Przypominając siebie z czasu przed ciążą, a tuż po narodzeniu, to jakby spotkanie dwóch zupełnie innych osób. Próżnie przy bezwstydnym luzie wypełniłam nadmiarem odpowiedzialności...
    Czasami ukrywam ją po kieszeniach. Pewnie uznanoby mnie za wariatkę, gdybym odkryła się z moim czarnowidzeniem, tak więc upycham je po kieszeniach ... Co do Świąt będą jedyne we własnym rodzaju ... Dużo spokoju świątecznego przesyłam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co Sia...nie czuję żebym się zmieniła aż tak diametralnie jak Ty opisujesz, że dwie różne osoby....ale na pewno odkryłam w sobie dodatkowe cechy ;) pozdrawiam

      Usuń
  4. Czyli przygotowania świąteczne trwają :) Wszystkiego naj naj dla córci :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Kasiu w imieniu Poli :)))))
      pozdrawiam Cię cieplutko :*

      Usuń
  5. Ja pewnie przed samymi Świętami będę się ogarniać ;p Zawsze na ostatnią chwilę ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zawsze zabiegana na świeta.Wszystkiego naj dla córci:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja cały czas coś robię, piekę, sprzątam, zakupy itp... Ale ja to lubię, więc nie narzekam;) sto lat dla skarba;) Buziaczki Sisi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też lubię tylko teraz mniej czasu ;)
      dziękuję za życzenia buziaczki Natalia :*

      Usuń
  8. pięknie opisane uczucie:) książki nie czytałam, więc bardzo dziekuję za polecenie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja dalej Świąt nie czuję, choć nie mogę się ich doczekać. To pewnie przez brak śniegu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może Kropka...ale myślę, że w Wigilię poczujesz :D

      Usuń
  10. No ksiazka bardzo dobra;)
    przeczytalabys na pewno za jednym zamachem gdyby czas na to pozwolil:)
    maluch rosnie jak na drozdzach:D
    choinka na pewno bedzie ja cieszyc tak bardzo jak te swiatelka:)
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze wspominamy jak to maluszek był mniejszy nie? :) fajnie z nią mamy :D
      buziaczki ściskam Cię Agusiu :********

      Usuń
  11. U nas podobnie. Celowo nie zostawiałam wszystkiego na ostatni moment aby móc nacieszyć sie atmosferą i magią świąt. To co najpiękniejsze w tym okresie to OCZEKIWANIE;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie wszystko na bieżąco, nic wcześniej się nie da zrobić ;)

      Usuń
  12. Bardzo ładne zdania napisałaś. Nie jestem mamą jeszcze ale na pewno taka mała istota zmienia świat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie :) kiedyś sama to poczujesz jeśli zdecydujesz się na dziecko :)))

      Usuń
  13. KOCHANA SISI-TRAFILAS W 10... MASZ RACJE-DZIECKO ZMIENIA I WZBOGACA,CHOC CZASAMI TRUDNO...ZAWSZE JEST TYM KIMS WYJATKOWYM I NAJ... BUZIAKI:***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję kochana :)))) buziakuję Cię gorąco :*

      Usuń
  14. jakie zmiany :)
    a zmienia zmienia i to jest cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. To prawda- bycie mamą zmienia kobietę....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło