Przejdź do głównej zawartości

deszczowo...

Pada od rana....nie nie śnieg...deszcz! zimowo na północy kraju, u nas na południu chyba wiosna :P

Weekend bardzo udany :))) SPA - wspaniała rzecz :))) ciasto marchewkowe - mój debiut smakował wszystkim :D plus drobne zakupy :D


z większych : kupiliśmy sofę do małego pokoju / kiedyś naszej sypialni /
teraz powoli robi się królestwo małej :))))
ale w przyszłości marzy mi się znów sypialnia z dużym łóżkiem :)

Komentarze

  1. U nas tez niestety deszczowo:( Wieża Eiffla to twój ulubiony motyw?;) Lubię takie wolne urzadzanie, właśnie wtedy wychodzi mi najlepiej, takie przytulne niewymuszone wnętrze:) pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciesz się wiosenną aurą. u mnie już śpiewają ptaki :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny weekend i fajne zakupy :)) No właśnie, ja też południowa i leje konkretnie :/ Oby do wiosny! :) Pozdrawiam ciepło :) :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award.
    Pozdrawiam
    http://czekamynacud.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o dziękuję :D miło :)))) pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń
  5. Świetne zakupki:-) Gdzie Ty wynajduszjesz te wszystkie paryskie rzeczy???

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj pada i pada :( Podoba mi się ten talerzyk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. talerzyk sztuk : 1 bo to tylko mój będzie jeden wyjątkowy :D

      Usuń
  7. Melduję, że na południu również pada... deszcz :) i wiosny nie widać, tylko jakieś nie wiadomo co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnośnie do karteczek....

      Grunt to, żeby w tych karteczkach się odnajdywać i w nich nie utonąć! :)

      Usuń
  8. a u mnie wiosenka, prawdziwa :D nie wiem co bys kochana Sisi zrobila, gdyby nagle na pstryk odwidzial Ci sie Paryz.. domek by opustoszal, z szafy by ubylo - echhhhh wole nie gdybac ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciasto marchewkowe, uwielbiam!
    A wczoraj w Eurofirany widziałam pościel z paryskim motywem i od razu pomyślałam o Tobie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Filiżanka i talerzyk - wspaniałe :)
    U nas straszna zima :(, oby do wiosny!

    Buziaki
    Magiczne Słowa

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe zakupy:))

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak się urodziła nasza pierwsza córa spaliśmy na rozkładanej kanapie a potem się przeprowadziliśmy i zorganizowaliśmy sypialnię.
    I kiedyś było fajnie na tej kanapie, ale dziś już sobie nie wyobrażam mieszkania bez wielkiego łóżka, gdzie często lądujemy wszyscy czworo ;) Starzeję się...
    Pod Paryżem dziś słońca brak również i jakoś tak się chłodniej zrobiło.
    Może zima idzie z Polski?
    Oby niee...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja też kiedyś jak zmienimy mieszkanie na większe wierzę,że będę organizować sypialnię :D
      pozdrów ode mnie Paryż :D

      Usuń
  13. U mnie też od wczoraj deszczowo. I do tego przymrozek. Nie jest bezpiecznie na dworze :/ Ehhhh.... WIOSNO!!!!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nieźle ponoć na płn straszne mrozy mają być :0

      Usuń
  14. Oj tak.... mnie również marzy się sypialnia... Plan na razie odłożony w czasie, na nie wiadomo kiedy.

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajne paryżowe zakupy :)
    U nas też deszcz pada, a do tego zamarza i robi się glazura. Brrrrr....
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciasto marchewkowe jest jednym z moich ulubionych. Śliczne zakupy kochana. Jak zwykle PAris.... Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniały miałaś weekend-spa,coś pięknego :) Ja tylko mogę pomarzyć o sypialni z dużym łóżkiem ;/
    Pozdrowienia z mroźnej krainy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wypoczęłam :)))))
      buziaczki, marzenia się spełniają :)

      Usuń
  18. Cześć kochana ! Skąd taki talerzyk ? i Zegar- bo chyba podkradnę pomysł ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o jesteś :-) kochana gadżety są z AGATA MEBLE :) mają też sklep on-line :D

      Usuń
  19. Hmmm widzę, że jesteś prawdziwie zakochana w Paryżu:) Moja miłość nie tak wielka ale może dlatego, że gdy jestem tuż obok wcale nie bywam tam znów tak często:) Super, że wróciłaś do pracy i świetnie, że udało się wybrać do spa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj prawdziwa miłość :) fajnie,że wpadłaś :) pozdrawiam

      Usuń
  20. Gratuluję zakupu sofy ! A.S

    OdpowiedzUsuń
  21. A jednak i śnieg niestety nas dopadł, byle do wiosny ! :P
    Zakupy fajniutkie :) teraz codziennie możesz jadać paryskie śniadanie hihi :P
    ciasto było megaaa pyszne <3 niestety ząb skutecznie uniemożliwił mi pochłonięcie większej ilości, więc trzeba jeszcze go upiec jak już dojdę do siebie :D buziaki :* !!

    OdpowiedzUsuń
  22. Podoba i sie bardzo ten paryski talerzyk :)))
    Chetnie bym sobie taki kupiła :)))
    Pozdrawiam ciepło i zapraszam do siebie :)) Alicja

    OdpowiedzUsuń
  23. Śliczny talerz.. bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet