Przejdź do głównej zawartości

nastroić się wiosennie

moja córa zadziwia mnie codziennie...
nie przypuszczałam,że jest z niej taka dusza towarzystwa...
coraz bardziej z dzidziusia wychodzi mała dziewczynka :)))))

plan na weekend?
nastroić się wiosennie
zaczynam już dziś:
nowe baletki i perfumy :)
przyjemnego nastrajania dziewczyny!

źródło: internet

Komentarze

  1. A u mnie szaro i nieprzyjemnie za oknem, mam nadzieję, że słońce choć trochę wyjdzie, by poczuć tę wiosnę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmmm ...
    wspaniale u Was :-)
    powiało wiosną i luksusem ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :) a ja weekend znów w pracy :(

    OdpowiedzUsuń
  4. nowe baletki fiu fiu ,ja tez sie nastrajam wiosennie ,jak bedzie ladna pogoda mam zamiar weekendzik spedzic na powietrzu :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ja też się dziś nastrajam :)
    W dodatku wiosenna pogoda za oknem bardzo mi w tym pomaga :)
    Pozdrawiam cieplutko :):)

    OdpowiedzUsuń
  6. baleriny znaczy? ja swoJe wymarzone kupuje 4 kwietnia i wtedy tez ruszam z akcja"baleriny" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Perfumy bardzo lubie:)
    a balerinki jeszcze dziabniesz:*
    a Pola rozkłada na łopatki:)
    ależ z niej łobuziara:D
    to wiosenny weekend przed nami! Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie nastawienie na wiosne,super!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Nastrajanie się wiosennie wychodzi mi coraz lepiej. Miłość kwitnie :)

    MSjournalistic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. NAstrajaj się, nastrajaj, zagrasz bez nuty fałszu- pozdrawiam
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie dziś tak cieplutko i słonecznie! No cudnie wręcz!
    A Tobie Moja kochana życzę przyjemności na weekend! Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  12. ja porządek w butach sobie zrobiłam ostatnio. słoneczko piękne to aż żyć się chce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj :) cudowny sposób na nastrojenie się :) choć u mnie jeszcze zbyt zimno na baleriny... a mam już ochotę... ;)
    Jakie perfumy kupiłaś?


    P.S. Sushi było bardzo smaczne :) a czy to skandal, że nie jadłaś? No co Ty :) będziesz miała ochotę - spróbujesz, nie będziesz miała, nie spróbujesz, aczkolwiek uważam, że warto, bo to ciekawy smak, a do tego zdrowy i niskokaloryczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. perfumki Heidi Klum SHINE :)))))
      pozdrawiam gorąco :*

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet