Przejdź do głównej zawartości

strrrrrrasznie!

Odkąd pamiętam zawsze lubiłam horrory :)
w podstawówce z siostrą co weekend wypożyczałyśmy kasety video i urządzałyśmy
seanse filmowe...w głównej mierze były to właśnie filmy grozy ;)
na randkach z mężem w kinie było podobnie...
może lubię się troszkę bać? ;)
widziałam już dużo filmów choć ostatnio są coraz słabsze...
znacie jakieś naprawdę dobre, godne polecenia?

moi faworyci :

źródło: internet



"Kiedy jadący przez pustynie samochód psuje się, pasażerowie stawiają czoła zmutowanym kanibalom."















źródło: internet
"Lekarz Chris ( Desmond Harrington) jest spóźniony na spotkanie. Kiedy jedzie autostradą okazuje się, że została zablokowana z powodu wycieku jakichś chemikaliów. Zdenerwowany wycofuje się więc z korka i zawraca, szukając innej drogi, która pozwoliłaby mu się dostać do zamierzonego celu. Wybiera dziwny skrót wiodący przez tzw. górską drogę niedźwiedzi. Kierując się nią przypadkowo uderza w samochód, stojący na samym środku drogi. Należy on do pewnej grupki turystów, którzy się zgubili. Wspólnie postanawiają znaleźć drogę powrotną, by móc skorzystać z telefonu. Szybko przekonują się, że nie są w lesie sami..."

Komentarze

  1. Drogę bez powrotu widziałam - uwielbiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaaaaaa....boje sie i nie ogladam tego gatunku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żadnego z Twoich ulubionych nie widziałam, ale swego czasu oglądałam horrorów mnóstwo! Potem odkryłam że się ich boje i już nie oglądam - dziwna ja.
    Widzę nowy wygląd bloga! Ładny :D Jasno - letni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, od czasu do czasu potrzebne są zmiany :)

      Usuń
  4. Ja to się boję horrorów :P Dlatego też nie oglądam :P
    Jak byłam dzieciakiem nie takim wcale małym, bo gimnazjalnym :P
    To po obejrzeniu horroru, tak się bałam, że w nocy idąc do łazienki zapalałam wszystkie światła i śpiewałam piosenki, żeby zagłuszyc myśli i wspomnienia z filmu :P
    Jestem mimo wszystko za czymś łagodniejszym :D :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) kochana ja horrorów sama nie oglądam ;-) pewnie miałabym to samo co Ty :P

      Usuń
  5. dążę do tego, aby nim być :)
    w czerwcu 2016 powinnam być już zawodowym fotografem z papierem w ręku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja średnio lubie,tylko takie łagodne odmiany:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie teraz kręcą łagodniejsze odmiany ;) nie to co kiedyś :P

      Usuń
  7. Niestety Mnie na horrory nikt nie namówi hahah, po prostu się ich boję, chociaż to fikcja!!!
    kochana, pięknego tygodnia życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oglądałam obydwa i faktycznie są przerażające :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Aj, boskie były te weekendy ! :)
    brakuje mi takich filmów :)
    dawno już żadnego horroru nie oglądałam, a dobrego to jeszcze dłużej !
    Będziemy musiały nadrobić ! ;)
    buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Nienawidzę horrorów. Nie wiem dlaczego ale nie lubię się bać. Wolę obejrzeć jakąś komedię :D
    Zawsze byłam jakaś zbytnio wrażliwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli polecisz mi jakąś dobrą komedię chętnie obejrzę :)

      Usuń
  11. bossz, Sissi, jak możesz horrory ???

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj horrory to ja lubię!! Chociaż preferuję raczej te z serii o nawiedzonych miejscach, lub opętaniach. "Inni" z Nicole Kidman był świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się INNI uwielbiam :))) w dodatku z moją ulubioną aktorką !

      Usuń
  13. Bardzo lubię horrory :D Ale sama nie oglądam ;p I najlepsze jest to, że horrory oglądam z dziewczynami ;p - Sis, Ciumkiem czy Koleżanką Fenomen. Faceci w moim otoczeniu horrorów nie lubią oglądać ;p Aż dziwne, bo chłopy jak się patrzy ;)

    Bardzo lubię też thrillery (rzeczywiste horrory ;p). Jak np. "The Call" ("Połączenie") czy "Eden Lake". Uświadamiam sobie, że takie sytuacje w życiu się zdarzają i to jest przerażające.

    Oglądałam obydwa horrory i są dobre. Zgadzam się, że ostatnio robią jednak coraz gorsze. Całkiem dobrym horrorem jest "Obecność".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na OBECNOŚCI byłam w kinie ale...odczucia neutralne ;)
      natomiast tak jak mówisz takie rzeczywiste horrory są przerażające :0

      Usuń
  14. Jesssuuu. Ja bym umarła...na pewno nie odziedziczyłam po mamie miłości do horrorów..
    za to książkę przeczytam..ale nigdy ..wieczorem ..uuuu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale powiem Ci,że książki też potrafią miażdżyć ;-)

      Usuń
  15. Kiedyś bardzo lubiłam thrillery - horrory mniej. Teraz już jakoś z tego wyrosłam i wolę filmy psychologiczne, które dają do myślenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. od czasu do czasu psychologiczne jak najbardziej :)

      Usuń
  16. U la la, strach się bać:):) Macham ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie widziałam żadnego a ja lubiłam Czerwoną różę :) teraz nie dają tego w tv :/

    OdpowiedzUsuń
  18. "Wzgórza mją oczy" To kiedyś oglądałam ze znajomymi. Nie lubie sama oglądać horrorów. Wole jakieś romansidła lub komedie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja się boję horrorów, w moim życiu obejrzałam tylko jeden czy dwa ;P

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo się boję, ale lubię oglądać ;)) zamykam oczy i proszę chłopaka, żeby mi opowiadał co się dzieje :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło