Przejdź do głównej zawartości

Godzina W

70 rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego...
jak co roku chwila zadumy i refleksji...
podziw dla walczących...
i szacunek!
warto przystanąć o 17:00...


nadszedł sierpień :)
miesiąc urodzin mojej córci
jako zodiakalny lewek naprawdę radzi sobie całkiem nieźle ;)


źródło: internet
 

Komentarze

  1. Słusznie, warto się zatrzymać na chwilę refleksji...
    100 lat dla córci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli to jeden z najpiękniejszych miesiąców dla Ciebie kochana, narodziny córeczki!
    Wszystkiego najpiękniejszego dla solenizantki:)
    udanego weekendu kochana, PA!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyobraź sobie, że o 17:00 Polinka razem ze mną i z tatą stała w ciszy ;)))
    Maluch niedługo będzie świętował na całego :P
    miłego weekendu :*

    OdpowiedzUsuń
  4. mój mąż to lew...ja skorpion ;P trudny związek :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Udanego weekendu kochana! i wszystkiego dobrego dla córki:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sierpień to miesiąc dumy Polaka, czasmi jest mi smutno, że wstydzimy się dumy, że wmawia się nam, że to grzech. Jestem Polakiem i ludzie którzy zginęli za Polskę byli wielcy duchem i duchem nad Polską się unoszą

    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  7. Też wczoraj zatrzymałam się o 17. Mały gest, niby nic nie znaczy, ale jednak daje do myślenia. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego dla córeczki. Moja też lew, jej temperament czasami doprowadza mnie do szału :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wczoraj,to był taki dzień zadumy.Wszystkiego Naj dla córci:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja córcia też obchodzi urodziny w sierpniu, a znak jej panna.
    Całe życie będzie panienką nawet gdy za mąż wyjdzie ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet