Przejdź do głównej zawartości

bo weekend zaczyna się już dziś!

te 5 dni minęło tak szybko,że nie zdążyłam się nudzić...
w pracy masa papierów
popołudnia to czas na załatwianie spraw,sklepy,spacery z małą
wieczór mija na gotowaniu...
w tle ulubiony serial...
ale idzie weekend!
ja zacznę go urodzinowo na imprezie z pracy...

                                                                              źródło

Komentarze

  1. Udanego zatem świętowania;))
    I miłego weekednowego wypoczynku;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Mówisz wino będzie się lało strumieniami?? Hi hi hi udanej imprezki i udanego weekendu bez bólu głowy :-) bużka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no może nie do końca strumieniami ale jeden kieliszek nikomu nie zaszkodził ;-) buziam również

      Usuń
  3. No to poszalejesz dzisiaj :) Fajnie...życzę mega udanej zabawy :*

    Ściskam mocno!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  4. No to wszystko perfekcyjnie zaplanowane. :)
    Udanego weekendu i zabawy na imprezie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapowiada się super weekend!!! Takiego Ci życzę kochana!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłej zabawy!
    Zazdroszczę takiego weekendu, u mnie weekend = rozpakowywanie wszystkiego i zakupy :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak to się mówi - szczęśliwi czasu nie liczą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Milego weekendu <3
    Warto odpoczac po calotygidniowej rutynie ;)

    zapraszam: gertrama.blogspot.com
    obserwujemy? Odp u mnie ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. ale masz dobrze! :) ciągle imprezy ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam ciągle ;) akurat teraz się tak zbiegło

      Usuń
    2. nominowałam Cię do zabawy ;) jeśli masz ochotę - zapraszam :)

      Usuń
  10. Udanego weekendu Kochana! :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. nie ma co oszczedzac życia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O, na lampkę czerwonego wina to mam ochotę, nie powiem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Więc mam nadzieję, że urodziny były udane :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja teraz przy winku inwestycje mi cudownie....miłego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
  15. weekend weekend i po weekendzie:P a ja bym chciala jeszcze jeden dzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. I już po weekendzie... Mam nadzieję, że się pięknie wybawiłaś Kochana :) :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet