Przejdź do głównej zawartości

perełki jesieni

w każdej z pór roku odnajduję swoje małe radości...
ale najbardziej kocham jesień!
za co?

1) gdy powietrze staje się rześkie i unosi się chłód, a wieczory i poranki są otulone mgłą
2) gorąca herbata z cytryną i sokiem malinowym w ukochanym kubku
3) ciekawa lektura pod kocem w grubych skarpetach
4) liście zmieniające barwy i powolutku opadające na buty
5) spacery w ulubionych botkach
6) a gdy deszczowo pod parasolką w kaloszach
7) sycące dania jednogarnkowe! LECZO króluje
8) płaszczyki i wielkie szale za którymi można się ukryć ;-)
9) aromatyczne wielkie świece, woski i kominki zapachowe
10) bo ja to jesienna dziewczyna jestem,a dokładniej październikowa :)))))

Komentarze

  1. Przyznam, ze za to też lubię jesień...
    Pięknych chwil kochana... buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Natalko wzajemnie :) ściskam mocno :*

      Usuń
    2. Kochana, pytałas u Mnie o ściereczkę, więc kupiłam ją w EMPIKU:)
      ściskam:):):)

      Usuń
  2. Wiesz jakieś takie mi to bliskie :)
    Przytulam jesiennie :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też za to lubię jesień :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oooo leczo! Męża puszczę po zakupy i zrobię leczo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bo jesień też potrafi być piękna, tylko po tym całym lecie, które maluje nam szczęście na twarzy, zapominamy o niej. Przeżywamy ten "szok", przez co kojarzy nam się ona na początku tylko z szarugą i deszczem. Ty ją doceniłaś, ja powoli też się przyzwyczajam... Będzie pięknie, kiedy zrobi się nam za oknami kolorowo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo że ja wiosenna, właściwie to z marca, za te same rzeczy uwielbiam jesień :)
    Niby powrót do szkoły, szybko się robi ciemno, ale jednak klimat jesieni jest najlepszy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jesień z Twoich opowieści jest bajkowa - moja ulubiona - też :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na mnie to wszystko raczej depresyjnie działa :P tylko czasami lubię takie dni i z niektórych jesieni mam świetne wspomnienia które wynagradzają gorszy nastrój ;) fajnie, ze Ty tyle radości w tym odnajdujesz :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh cieszy mnie fakt,że przynajmniej masz kilka takich dni :)
      oby było ich jeszcze więcej ;* <3

      Usuń
  10. jestem letnia. przepadam za latem :-)
    ale jesień też lubię. szczególnie tę piękną, kolorową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taką brązowo-czerwono-żółto-pomarańczowo-zieloną :)

      Usuń
  11. HA! wiele punktów mamy wspólnych :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj, jakbym czytała siebie kilka lat temu. Od niedawna to jednak zima u mnie wyprzedziła jesień, ale to głównie ze względu na sporty zimowe, z którymi wcześniej nie miałam styczności. Mimo wszystko sentyment do jesieni został i to spory.... Sezon na grzańce niedługo się rozpocznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zimę też bardzo lubię :)
      grzaniec kojarzy mi się z grudniowym wypadem z moją siostrą na kiermasz świąteczny w rynku :)

      Usuń
  13. lubię za 4, 5 i 9 punkt :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja uwielbiam jesień w takim samym stopniu jak pozostałe pory roku...no może coraz mniej lubię lato ;p

    Jesienią najbardziej kocham spacery po lesie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. żeby tylko te pory roku się nam tak nie zacierały...bo ostatnio lato przypomina wczesną jesień, a zimy brak :/

      Usuń
  15. Oj taką jesień uwielbiam :) Z ulubioną książką, zapachowymi świeczkami itd ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie lubię jesienni ani zimy choć jestem z lutego,
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Punkt numer 3- idealne zestawienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja nie lubię jesieni.. ale ok, troszkę mnie przekonałaś;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło