Przejdź do głównej zawartości

wrześniowe zakończenie z serduchem w tle

ostatnie promyki września odchodzą...
jutro witamy mój ukochany październik!
wierzę,że przyniesie wspaniałe jesienne prezenty...

Dzień Chłopaka...
tradycyjnie nie mogło zabraknąć symbolicznego upominku,
już taka jestem :)
świętowanie czas zacząć ;-)

Komentarze

  1. Jak szybko ten czas leci...już jutro październik :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Październik to mój miesiąc. Oby by dobry. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby był wspaniały, sloneczny i cieplutki:-) usciski!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano właśnie, oby był po prostu cudowny i inny niż wrzesień :)
    A Dzień Chłopaka jest i naszą tradycją ;)
    :*

    OdpowiedzUsuń
  5. dla mnie październik to koniec wakacji i powrót na uczelnię ;)
    mam nadzieję, że będzie to dla Ciebie miły czas ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. niech będzie słoneczny, kolorowy i radosny :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Zleciał szybciutko niestety... ale październik też lubię, bo też mam urodziny:)
    BUZIAKI

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie był problem z dniem chłopaka bo mój ukochany stwierdził, że jeśli dam mu jakiś prezent to się na mnie obrazi... Muszę coś wymyślić od serca, czego nie da się kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A dopiero co wrzesień się zaczął i już październik ;p
    Trzymam kciukasy za udany październik :*

    Dzień Chłopaka obchodzimy tylko w szkole. Poza szkołą w swoim towarzystwie mam raczej samych mężczyzn ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha dobre ;-) fakt dzień mężczyzny jest w marcu ;)

      Usuń
  10. U nas też nasz chłopak dostał małe co nieco od dziewczyn!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mój mąż dostał personalizowane ptasie mleczko z własnym zdjęciem :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Pazdziernik rozpoczal sie u nas piekna sloneczna pogoda. :) A ja mam dla Ciebie wspaniala wiadomosc;)
    Zagldanij na mojego bloga. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej kochana!!! niesamowitą radość mi sprawiłaś :))))))))))))
      ale się cieszę ;*

      Usuń
  13. październik uwielbiam ten miesiąc :3

    OdpowiedzUsuń
  14. Złożyłam życzenia, ale prezentów nie kupuję, mimo że na dzień kobiet bardzo lubię coś dostać. Matko, jak to brzmi samolubnie, jestem okropna... :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet