Przejdź do głównej zawartości

Wyniki! weekend za rogiem...

Dziękuję wszystkim za udział w moim pierwszym urodzinowym candy :)

Nagroda ze zdjęcia: 2 książki + zestaw próbek kosmetycznych wędruje do:
                                                 EPIFORYCZNA

Nagroda pocieszenia trafia do:
                                                  CANNA'S LIFE

Gratulacje dla Was dziewczyny! :) do 14 września czekam na emaile od Was z adresem do wysyłki :)
jeśli ich nie otrzymam, losuję kolejne osoby



W powietrzu czuć już jesień...
słońce świeci na twarz...
przyjemnie ogrzewa...
wkoło wszystko znika...
jestem tylko ja i moje myśli...

nowy sezon "Przyjaciółek"...
życiowe sytuacje, zmiany, relacje...
tak podobne do tych z dnia codziennego...
uwielbiam!
radosnego weekendu!

                                                                          źródło

Komentarze

  1. Gratuluję Dziewczynom cudnych lektur na jesienne dni :)
    I dzięki Sis za książkowe candy :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się,że tyle osób się zgłosiło,a wśród nich Ty :)
      za jakiś czas pewnie znów się coś pojawi :)

      Usuń
  2. O rany, nie wierzę! :D
    Dziękuję Ci bardzo. :)

    Email już w drodze. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ależ proszę bardzo :) cieszę się razem z Tobą! :)

      Usuń
  3. Dziś mamy cudowną pogodę, nic tylko wybrać się na spacer :)

    OdpowiedzUsuń
  4. gratuluję zwycięzcom i miłego weekendu:) ps. dzięki sisi za zabawę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie,że brałaś udział :)
      za jakiś czas kolejna niespodzianka się szykuje :)

      Usuń
  5. Gratulacje dziewczyny!!!
    A Tobie kochana życzę pięknego i słonecznego weekendu:):):)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje dla dziewczyn.
    Miłego weekendu! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Wzajemnie, pięknego weekendu! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wielkie gratulacje dla dziewczyn! :D
    Udanego weekendu :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdecznie gratuluje wygranym. Dzięki za fajne candy,pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  10. o tak! Jesień już czuć w powietrzu! Co cieszy mnie ogromnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie udalo sie:( Ale serdecznie gratuluje zwyciezcom:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet