Przejdź do głównej zawartości

Biało...puchato...

To chyba prezent od Mikołaja dla nas wszystkich:
wczoraj na wieczór zaczął padać delikatny puszek,a dziś rano...biało!
Co prawda nie w całym Krakowie,ale w większej jego części :)
Tak! czuć i widać,że święta tuż...tuż....

Jeszcze kilka godzin w pracy...
a po południu czeka mnie praca twórcza...
malujemy i piszemy list do Mikołaja z córcią :)
tradycyjnie zostawimy za oknem...
a jutro okaże się kto był grzeczny ;-)

W dobrym nastroju z kubkiem herbaty życzę Wam
spokojnego i wesołego weekendu!



Komentarze

  1. Oj jak ladnie:) Udanego weekendu z rodzina;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do Wielkopolski śnieg jeszcze nie dotarł, ale na Mikołaja też czekamy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. o ja! Zazdroszczę! Śląsk na razie bez śniegu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. To fantastyczna niespodzianka, zwłaszcza że jutro Mikołaj. Zrobiło się u was zatem bardzo świątecznie, niestety u nas, ani kapki śniegu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. życzę Ci tego w takim razie żeby jutro jak się obudzisz było biało :)

      Usuń
  5. Tak blisko mieszkay a u nas aż tak dziś nie było :( a by the way co z kawą?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. śnieg był koło mojej pracy,a na moim osiedlu czarno ;) kawkę jakoś wypijemy...może w końcu się uda kiedyś złapać chwilę ;)

      Usuń
  6. U nas ani grama białego puchu a aż tak daleko od Krakowa nie mieszkam :) Udanych mikołajek! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie ani widu, ani słychu :)
    Spokojnego weekendu :*

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszczę Ci tego białego puchu:)
    u nas dziś ciasteczkowo-prezent dla Mikołaja gotowy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej! Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę... U mnie jedyna biel jaka się przejawia to szron na dachach. :/
    Super tradycja z pisaniem listu. :) Można wiedzieć ile córcia ma lat?

    OdpowiedzUsuń
  10. A u mnie śniegu ani śladu... A na Mikołaja przydałby się jak najbardziej. Nasi chłopcy odliczają godziny do rana - ja po cichu też...;). Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")

    OdpowiedzUsuń
  11. no własnie w szoku jestem, bo parenaście metrów od mojego domu snieg leży, a u nas na ogródku wiosna! ani płateczka!!

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja się cieszę, że u mnie tego śniegu jeszcze nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miłego świętowania dziewczyny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że zmieniłaś wygląd, jest świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. W Inowrocławiu Mikołaj zawitał deszczem i mrozem, co skończyło się 'szklanką' na chodniku i obitym tyłkiem. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja tam uwielbiam śnieg, ale tylko wtedy gdy jest go dużo :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wyślij do mnie trochę śniegu, bo u mnie nie ma ani milimetra ;(

    OdpowiedzUsuń
  18. O rany, tak strasznie zazdroszczę! Też bym chciała śnieg u siebie!

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak pięknie... Mikołaj mógł przynajmniej dotrzeć na saniach z reniferami...
    Pięknego weekendu kochana!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. O nie, tylko nie śnieg :))

    OdpowiedzUsuń
  21. O,jaka zmiana wyglądu ;) fajnie :)

    Śniegu na szczęście już ani śladu, uf :D

    U mnie weekend pozytywny :) wczoraj niby jeszcze praca, ale fajnie w niej było :P wieczorem mega udany wypad a dzis to juz totalne lenistwo :D hehe.

    U Ciebie na pewno świetnie i rodzinnie:)
    młaaa:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki :D

      ano sypnęło odrobinkę ale liczę,że na Święta będzie biało i magicznie :)
      buziaki :*

      Usuń
  22. A u mnie jeszcze nie jest biało :(

    OdpowiedzUsuń
  23. U mnie kropi deszcz. O świętach przypominają mi reklamy w TV.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coraz bliżej Święta...zawsze coca cola jakoś to tak było ;)

      Usuń
  24. Mam nadzieję, że weekend był przyjemny :)
    U nas na razie śniegu nie ma i bardzo mnie to cieszy ;p
    Nie obrażę się jeżeli śnieg spadnie w któryś dzień po 15 grudnia. A tak do tego czasu na odcinku moje miasto - Łódź ma nie być śniegu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ok tego Ci życzę :)
      również liczę na śnieg na Święta :D

      Usuń
  25. I utrzymał się ten biały puszek?
    Jak dobrze, że u mnie go w weekend nie było. Dziś rano padał śnieg z deszczem, no ale topniał od razu. :)
    I grzeczna córcia była? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po śniegu ani śladu :) za to deszcz lunął
      córa przegrzeczna :D

      Usuń
  26. Oj zazdroszczę tego śniegu:) Oby w tym roku zaskoczył nas na święta:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet