Przejdź do głównej zawartości

Przygotowania ze słońcem w tle

Świeci i przebija się do mieszkania...wieje...jest ciepło...bardzo ciepło...

Ostatni weekend przed Świętami...
będzie zakup świeżej choinki i ubieranie...
pieczenie i pichcenie...
łapanie tych chwil z małą, która garnie się do pomocy...
pakowanie prezentów i spoglądanie z tęsknotą przez okno za białym puchem...



                                                                           źródło

Komentarze

  1. mam nadzieję, że miło spędzisz czas podczas tych przygotowań do Świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas to jakby Wielkanoc była :P
    +11 i w powietrzu czuć wiosnę :D

    OdpowiedzUsuń
  3. U nas nie świeci, ale jest ciepło :( chyba jakieś 10 stopni...ach może ten śnieg jeszcze spadnie...:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu słyszałam,że w weekend opady deszczu ze śniegiem - jest nadzieja :)

      Usuń
  4. Ja też dziś kończę pakowanie prezentów i będę słuchać kolęd:) Lubię tak umilać sobie chwile dobrą muzyczką:) Udanego weekendu kochana, ściskam przedświątecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. również ściskam i buziaczki przedświąteczne przesyłam :)

      Usuń
  5. Jeszcze będzie padał śnieg!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oby jak najbliżej do ciepłych dni!

    OdpowiedzUsuń
  7. Też chciałabym, żeby spadł śnieg, ale chyba marne szanse.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słyszałam,że na Boże Narodzenie ma być lekki mrozik :D

      Usuń
  8. Pogoda robi gigantycznego psikusa. Ważne że w domu jest światło i w nas.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Taaaa, piękną mamy wiosnę tej zimy ;)
    A pewnie wiosna będziemy mówić - piękną mamy zimę tej wiosny ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie lubię jak w zimie jest wiosenna pogoda :)
    Ja również mam świeżą choinkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pyszności i ubieranie choinki to jedne z lepszych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiaaaaaaaaaam święta! Oby Twoje były magiczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie choinka już ubrana, a śniegu nie widać i raczej nie będzie ;(

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie choinka już cieszy oczy:) Tylko śniegu ciągle nie ma...ale mam nadzieję:)
    Życzę cudownych Świąt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nadzieja umiera ostatnia ;-)
      dziękuję i wzajemnie!

      Usuń
  15. U mnie wczoraj śnieg padał, ale z deszczem ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet