Przejdź do głównej zawartości

Wysoko!

Zamknąć oczy...
Wzbić się ponad wszystko...
tak po prostu odlecieć...zapomnieć...
pomaga...

a później powrót na Ziemię...
i to małe szczęście, które na mnie czeka...

spokojnego weekendu!


                                                                          źródło

Komentarze

  1. Dużo uśmiechu i radości na weekend i nie tylko kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na skrzydłach marzeń - widzę - wlatujesz w ten weekend.

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba się oderwać żeby nie zapomnieć, że ma się do czego wracać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wzajemnie i wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wzajemnie i wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam nadzieję, że w ten weekend uda mi się, chociaż na trochę odlecieć i odciąć swoje myśli od wszystkiego co zbędne.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne są takie chwile zapomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam nadzieję Kochana, że weekend przyniósł Ci odpoczynek ;) Dobrze jest się na moment zapomnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi weekend przeminął bardzo błogo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Echhhh rozmarzyłam się :):):) mój weekend taki właśnie był :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

roczek!

2 września 2013 pierwsze urodziny bloga... chciałam stworzyć swój zakątek... w każdej chwili móc przelać myśli... wspominać... cieszyć się i smucić... wzruszać... jestem miło zaskoczona,że to przetrwało... a dodatkowo cieszy fakt,że JESTEŚCIE - dzięki :) z okazji urodzin mam dla Was niespodziankę:                                                       KSIĄŻKOWE CANDY                                                           ...

WB5 - Ulubione jesienią

Jesień to moja ukochana pora roku... piękne, ciepłe kolory... szurające liście... urodziny... magia świec... leczo :D  

Witaj wrześniu!

Siedzę nad czystą stroną w blogerze i zastanawiam się co napisać... dzisiaj trochę o sobie...nie nie jestem egoistką...ale zapewne ciekawi Was co tam porabiam... rok temu skończył mi się urlop macierzyński, skończyła się też praca...likwidacja etatów... byłam w domu z moimi skarbami...do czasu gdy udało się spełnić moje marzenie! dostałam się do wymarzonej pracy rozmowa kwalifikacyjna pozytywnie emocje opadły nadszedł pierwszy dzień w pracy...kiedyś odbywałam tam staż wieki temu więc byłam lekko "oswojona" :) ale zdawałam sobie sprawę,że idzie reforma, zmiany i nie wiadomo co dalej ze mną będzie... tak więc jako, że byłam świeżakiem przenieśli mnie do innej placówki ale w tej samej branży... tylko inne miejsce, obcy ludzie.... pracuję już pół roku, jest mi dobrze...nie narzekam na razie na nic... czekam tylko jak rozwiąże się kwestia z moją umową... realizuję się, jest mi dobrze...każdemu życzę żeby właśnie ta praca była tą jedyną, wymarzoną :-) tyle o mnie...al...