Przejdź do głównej zawartości

Naprawdę pozytywnie!

Zajadam właśnie przepyszną urodzinową tartę cytrynową w pracy ach...i rozmyślam...
Dopiero zaczynał się tydzień, a już zmierzamy ku końcowi...
Przerażają mnie te nadchodzące tropikalne upały!!!

Wczorajsze spotkanie z koleżanką z dawnej pracy po półrocznej przerwie było wspaniałe :)
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nic się nie zmieniło :) relacje wciąż te same :D
Cudownie, że udało się znaleźć chwilkę - cenną chwilkę! W dzisiejszych czasach tak o nią ciężko...
Pogaduchy od serca, śmiechy, wspominki...ależ mi tego było trzeba :))))

Jutro planuję wypad do Pepco, trzeba się przygotować na to ciepło, polujemy na większą ilość spodenek,
koszulek i...majteczek :) TAK! zgadza się majteczek! nadszedł właśnie ten etap gdzie moja córeczka już świadomie korzysta z nocnika i pieluchy zostały całkowicie odstawione :) jestem z niej bardzo dumna! A jaka wygoda zwłaszcza teraz gdy skwar za oknem. Na nic nie naciskałam, wcześniej były próby ale z różnym skutkiem, to wszystko zależy indywidualnie od każdego dziecka, a my trafiliśmy na ten idealny moment i stało się :)

Tryskam energią, humorem i optymizmem...póki co :) i mam nadzieję,że tak właśnie zostanie.
W środę miałam wizytę kontrolną u lekarki...ja nie przytyłam nic ale to wynik zatrucia sprzed 2 tygodni i lekkostrawnej diety, natomiast Janek waży już kilo 200 ! Ho ho! chyba będzie duże chłopisko ;) poza tym z nami wszystko ok :)

Czerwiec zapowiada się u nas gorący i to nie tylko ze względu na panującą temperaturę...jeszcze chwilę potrzymam Was w niepewności....już niebawem :)))))

Wypocznijcie, naładujcie akumulatory !!!


                                                                      źródło

Komentarze

  1. Pepco ma tyle cudnych ciuszków dla dzieci. <3 aż chce się mieć dzieci. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cudnych i w dobrej cenie :D

      Usuń
    2. Ceny są faktycznie bardzo przystępne, a i ubranka fajne, nieprzekombinowane;)
      Gratuluję postępów 'majtkowych';) Faktycznie w takie upały pielucha może uwierać. Ja synkowi w ogrodzie będę ubierać majtki żeby skóra pooddychała nieco. Jak zabrudzi to wymienię na kolejne;)

      Usuń
  2. Gratuluję odpieluchowania, moja Zocha sika po spaniu i wysadzana w ciągu dnia, ale jeszcze sama nie woła. Od lipca zaczynamy działać bez pieluchy.

    W Pepco wczoraj kupiłam kapelusik, leginsy i spodenki w super cenach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, wypoczywaj, udanych zakupów i ściskam !!!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się, że wszystko w porządku :) No to chyba będzie chłopczynka ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. udanego weekendu :-)
    udanych zakupów :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak miło przeczytać, że wszystko dobrze się układa! Oby tak dalej, przyjemnego weekendu! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniej gorącego weekendu życzę! :)
    Takie spotkania są cudne- ładują akumulatory i nastrajają pozytywnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. majtki zamiast pieluchy ... ależ te dzieci rosną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Duży chłopak z niego ;)) Kochana cudownego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja wciąż walczę z siuśkami. Kupe na nocnik robi, a siku nie chce. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie upały też trochę przerażają, ale wolę je zdecydowanie od tych najmroźniejszych mrozów ;))

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam takie pozytywne nastawienie, wysyłasz dobrą energię :) I gratulacje dla córki ! Nocnik to duży krok na przód :)

    OdpowiedzUsuń
  13. za upałami nie przepadam, pozdrawiam cieplutko:))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet