Przejdź do głównej zawartości

Jesiennie - październikowo - urodzinowo - dzieciaczkowo!

Wszystkiego po trochu jak w tytule :)
Największa zmiana zaraz po narodzinach drugiego dziecka to...30-ste urodziny, które obchodziłam kilka dni temu :) nie wiem jak inni ale ja odczułam psychicznie ten przełom w dacie i nową cyferkę z przodu...doskonale przyda mi się prezent, który otrzymałam gruby pamiętnik z motywem paryskim, a jakżeby inaczej ;) przeznaczę go na zapiski z życia ryczącej trzydziestki ;-)
Za oknem jesiennie i bardzo mi się to podoba! Spaceruję z córcią, szuram butami wśród liści, gdzieniegdzie zajrzy do nas jeszcze słońce...
Myślę, że doskonale odnalazłam się w roli mamy dwójki wspaniałych dzieciaczków :) w sumie to chyba nie mnie to oceniać? Ale po wielkich obawach jak to będzie czuję spokój...chwilami bywa ciężko ale ten kołowrotek jest cudowny! Janek skończył już półtora miesiąca...pięknie i coraz bardziej świadomie się uśmiecha, coraz dłużej i więcej chce przebywać z rodzinką na rękach gdzie obserwuje świat z góry, wkładany do łóżeczka zaczyna zgłaszać lekki sprzeciw ;) A Pola? Cóż mogę dodać...to wspaniała trzyletnia dziewczynka, która doskonale poradziła sobie w roli starszej siostry i jestem z niej naprawdę dumna :) a mama? Mama czuje się bardzo szczęśliwa! Nie przypuszczałam, że kiedyś będę miała dwójkę dzieci ;) i że to wszystko sprawi, iż nic więcej mi nie będzie potrzeba :)
Mama była ostatnio u fryzjera i wreszcie trafiła na kogoś, kto dobrze zrozumiał co też chcę na tej łepetynie zrobić ;) postawiłam na chłodny, perłowo-popielaty blond :) czuję się w pełni usatysfakcjonowana :D i wiecie co? czuję się sexy ryczącą trzydziestką  i wcale wiek  nie spędza mi snu z powiek ;-)

Komentarze

  1. Przede wszystkim wcale a wcale nie widać po Tobie tego wieku :) a kolor na włoskach boski :)
    dzieciaki cudowne - to fakt :D świetnie sobie dajesz radę.

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana cieszę się, że u Ciebie jest tak wspaniale. Kto wie? Może kiedyś ostaniesz mamą trójki dzieci :D

    OdpowiedzUsuń
  3. niech ten wspaniały stan trwa :-)
    najlepszego, Sissi :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sissi, bój się Boga!!! No nareszcie!!! Sto lat i tysiąc buziaków i uścisków dla całej gromadki 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ciężko Madziu znaleźć czas na częstsze pisanie ale powoli dojdę do wprawy ;)

      Usuń
  5. Najlepszości wszelakiej i niech będzie tylko lepiej :*

    OdpowiedzUsuń
  6. 100 lat!
    Wspaniałe wiadomości, bardzo się cieszę, że u Was wszystko fajnie się układa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Sto lat, Kochana bo szczęścia to już masz w nadmiarze!!! ;) xx
    Pokazałabyś się w tej nowej fryzurce! http://virgo1982.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkiego najlepszego rycząca trzydziecho ;) ;) :* :*
    U mnie ta cyferka zmieni się w styczniu.... i podejrzewam, że będzie to ciężki dla mnie czas. Już od 27 r.ż. przeżywam upływający czas :p
    Do trzydziestki miałam mieć już męża i 2 dzieci, a trzecie miało być w planach... No cóż, życie :)
    Cieszę się, że czujesz się tak dobrze. Dumna i seksowna mama :D :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super Kochana to do trzydziestki masz jeszcze czas ;):*

      Usuń
  9. W takim bądź razie ode mnie spóźnione wszystkiego najlepszego! :)
    W pierwszej połowie grudnia dołączę do Ciebie z tą trójką na samym początku :)

    OdpowiedzUsuń
  10. najlepsze zyczonka..ja już nie pamiętam Hanki takiej malutkiej. teraz mam na stanie "ryczącą" 3 latkę - dużo zmian, dużo stresów..mam nadziej, że rychło minie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty byś sobie nie poradziła z dwójką szkrabów? Ty?
    Jak nie Ty, to kto?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Szczęśliwa mama - po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana,spóźnione ale szczere z serca płynące życzenia-Wszystkiego dobrego!!! Pamiętaj,że najważniejsze to czuć się dobrze ze samym sobą i robić to ,co daje nam szczęście-nie ważne jakie tam cyferki wyskakują w metryce :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio jestem bardzo do tyłu z blogowym życiem-nie wiem gdzie ten czas, leci i nie wiem co się z nim dzieje. Składam Ci najwspanialsze życzenia urodzinowe. Samych wspaniałych chwil, cudowności, najlepszości! Abyś zawsze biła blaskiem i pozytywną energią! :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio jestem bardzo do tyłu z blogowym życiem-nie wiem gdzie ten czas, leci i nie wiem co się z nim dzieje. Składam Ci najwspanialsze życzenia urodzinowe. Samych wspaniałych chwil, cudowności, najlepszości! Abyś zawsze biła blaskiem i pozytywną energią! :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet