Przejdź do głównej zawartości

Powrót?

Hehe myślałam,że zmiana miejsca będzie tą właściwą decyzją...
okazało się jednak,że właśnie tutaj najlepiej mi się pisało,myślało,tworzyło...
tak jestem sentymentalna i szybko się przyzwyczajam do pewnych rzeczy...
wracam więc z powrotem...
sporo się ostatnio u mnie dzieje ale jestem ciekawa czy ktoś tu jeszcze zagląda?
dajcie znak :)

Komentarze

  1. czekam na wieści Matki dwojga :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja zaglądam i ucieszyłam się bardzo Twoim powrotem :))
    I mi jest tu najlepiej :))
    Uściski dla Ciebie ... kisssssss

    OdpowiedzUsuń
  3. Oczywiście, że zagląda! Spójrz ile nas jest. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie długo nie było ale też wróciłam:) Witaj!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ahoj ! Dawno mnie nie było , ale wracam jak sporo innych znajomych ! A.S

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło