Przejdź do głównej zawartości

oj działo się

Niestety ten weekend nie spędziłam tak jak sobie zaplanowałam...wszystko to prawdopodobnie za sprawą wstrętnej migreny do której doszły nudności...no chyba, że czymś się zatrułam. W każdym razie ledwo się podnosiłam z łóżka więc można powiedzieć byłam wycięta z życiorysu...
 Dzisiaj przyszłam do pracy jeszcze osłabiona <w końcu dwa dni prawie nic nie jadłam tylko piłam> ale już powoli dochodzę do siebie. Stwierdziłam, że pora się zabrać za siebie i tak zapisałam się na wizytę kontrolną do ginekologa, cytologię i usg piersi, które będę robić pierwszy raz w życiu...tak się jakoś złożyło, a wy już robiłyście czy brak czasu? I poważnie zaczynam zastanawiać się na wizytą u neurologa...

A dzisiejszy temat postu brzmi:

GDYBYŚ MOGŁA ZAMIENIĆ SIĘ Z DOWOLNĄ OSOBĄ MIEJSCAMI NA TYDZIEŃ, KIM BYŁABY TA OSOBA?

 Powiem Wam, że zawsze zastanawiałam się jakie to życie mają celebryci i marzyłam, że chciałabym choć przez chwilę być swoją ulubioną piosenkarką, występować na scenie dla wielu fanów, a później rozdawać autografy i pozować do zdjęć :):)
A i jeszcze chciałabym przez chwilę być francuzką, mieszkać w Paryżu, jeść rogaliki i bagietki, popijać wino na trawniku :)

Na niektórych blogach dominuje nastrój, że skoro listopad to będzie buro, szaro i ponuro, a to nie prawda :) ten miesiąc potrafi być ładny i nieraz nas zaskoczy :):)
trzymajcie się zdrowo :*:*

werandacountry.pl


podgrodzie.wordpress.com       

Komentarze

  1. Przede wszystkim chciałabym być facetem! Może kardiochirurgiem? Albo pilotem samolotu?

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo, ciekawe pytanie.....hmm, chyba moją ukochaną Audrey Hepburn? albo Agnieszką Osiecką????

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojoj, takie weekendy to nieciekawe są... :/ Ważne, że samopoczucie wraca do normy...a kontrolne badania trzeba robić co jakiś czas.. Ja właśnie ostatnio po dłuższej przerwie dentystę odwiedziłam :) A pytanie ciekawe...muszę pomyśleć... ;)) Pozdrawiam cieplutko, życzę Ci udanego tygodnia i zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście z dentystą na razie u mnie jest ok :)

      Usuń
  4. w takim razie życzę Ci dużo zdrówka!:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Koniecznie odwiedź lekarza, nie ma sensu się męczyć :)
    A dla mnie listopad jest jednak smutny - zaginęła moja kotka i nie wiem co się z nią dzieje od tygodnia :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej współczucia....mam nadzieję, że się znajdzie bidulka

      Usuń
  6. Malo mam czasu i ostatnich notek nie komentowalam;/ale czytam of kors:D
    fajnie piszesz;)
    zdjecia sliczne:)
    no wiem jak sie bidna nameczylas przez weekend;* badania zawsze warto zrobic,choc ciezko sie do tego zmobilizowac,sama wiem po sobie;p
    a pytanie niby proste,a jednak ciezko mi tak na goraco odpowiedziec;)
    pewnie wybralabym jakis zawod ktorego nie wybralabym normalnie na cale zycie,tak dla odmiany zeby wiedziec jak to jest;)
    ale sama jeszcze nie wiem jaki haha:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fajnie, że zaglądasz i czytasz :) :*
      oj weekend był gruby :/

      Usuń
  7. Dobrze, że wracasz do zdrowia;) A ja chyba chciałabym chociaż parę dni zamieszkać w ciepłych krajach, wylegiwać się na plaży i cieszyć się z życia;) Ale się rozpłynęłam... Kochana, a Tobie spełnienia marzeń... Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana zdrowiej,śliczne fotki. A co do zawodu,to zawsze chciałam byc taka Bizneswoman.W wysokich szpilach,z masa kasy he...pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dużo zdrowia :) a badania kontrolne zawsze warto robić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki wielkie :) no w końcu się zmobilizowałam :)

      Usuń
  10. hmm, ciekawe, muszę się zastanowić z kim chciałabym się zamienić..
    ps. zdrówka, wiem jak migrena potrafi uprzykrzyć życie.

    OdpowiedzUsuń
  11. a ja zawsze chciałam się zamienić z Demi Moore ha bez pamięci byłam zakochana w Brusie ;P

    ZDRÓWKA KOCHANA ŻYCZĘ ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. hej stara z tym neurologiem to może nie zwlekaj. w krk ja bardzo cenie dr czapińskiego, przyjmuje prywatnie na kieleckiej, a migreny nie zazdroszcze, bo wiem czym pachnie....i brawo, że w koncu robisz te badania tak WAŻNE!!!! ja robie co roku.
    a gdybym miała być kimś innym, pewnie chciałabym być Martyna Wojciechowską.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no już mam namiar na lekarza i dzięki za wskazówkę :)

      Usuń
  13. Kochana jestem w szoku, że w czasie ciąży nikt Ci nie zlecił podstawowych badań przynajmniej raz: cytologii i usg piersi? Pierwszy raz się z tym spotykam szczerze...zdziwiło mnie to trochę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bellove źle mnie zrozumiałaś cytologię robię regularnie....chodziło mi, że usg piersi będę robić pierwszy raz

      Usuń
  14. Ja bym sie zamienila z jakims facetem:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. proszę następna dziewczyna by się zamieniła z facetem ;) ciekawe doświadczenie :)

      Usuń
  15. A ja bym chciała być swoim mężem.... Zobaczyć jego okiem jak to jest żyć ze mną samą na co dzień ( o mamuś , al eto musi być straszne :) )

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet