Przejdź do głównej zawartości

podsumowanie listopada

Książka miesiąca

  
sieć  
" Tytułowy Instytut to mieszkanie w centrum Krakowa. Nikt nie wie, dlaczego tak się nazywa, ani jaka jest jego pełna historia. W spadku po babci dostaje je Agnieszka - trzydziestopięciolatka po przejściach, znajdująca się na życiowym rozstaju, rozwodząca się z mężem i walcząca o prawo do opieki nad nastoletnią córką. Akcja rozpoczyna się w momencie, gdy Agnieszka wraz ze współlokatorami odkrywa, że ktoś ją uwięził w Instytucie. Jedyną wskazówką, o co chodzi napastnikom są napisy na ścianie nakazujące mieszkańcom wynieść się z mieszkania. "

Film miesiąca

sieć

" Sarah (Elisabeth Olsen) razem z ojcem i wujem przyjeżdża do domku nad jeziorem. Mają uprzątnąć posiadłość i przygotować ją do sprzedaży. Dom jest stary, zniszczony, nie ma tu prądu oraz telefonu. Gdy jeden z braci wyjeżdża, a drugi niespodziewanie znika, dziewczyna wpada w przerażenie. Wkrótce rozpoczyna walkę o życie z tajemniczym prześladowcą..."

Piosenka miesiąca



Kosmetyczka

  1. olejek i eliksir arganowy
  2. krem do rąk ZIAJA z kaszmirem i masłem shea
Zakupy

  1. książka o tematyce paryskiej
  2. zakładka do książki z widokiem Wieży Eiffla
 
Udanego Andrzejkowego weekendu dla Was kochane !!!!

Komentarze

  1. A co to za ksiazka o tematyce paryskiej? ::) Bardzo mnie zawsze ciekawia wszystkie pozycje o Paryżu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Pamiątka z Paryża" Ewa Fornella :-) właśnie jestem w trakcie czytania :-)

      Usuń
  2. Fajna piosenka;) I Tobie kochana udanej imprezy andrzejkowej;) Całusy cieplutkie

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawzajem udanych andrzejek!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Udanej zabawy!!!!!!!!! :********

    OdpowiedzUsuń
  5. książka o tematyce paryskiej? też lubię :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka miesiąca <3 !!! :D
    hiehie:)
    no i krem do rak tez jest rewelacyjny niach niach:)
    swietny wyglad bloga;)
    buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki Aguś :*:*:*:*
      fajnie, że zaglądasz mimo braku czasu ;-)

      Usuń
  7. No to już wiem, co dzisiaj będę ogladała:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubisz takie straszne filmy? :)
    Zastanawia mnie... skąd u Ciebie taka miłość do Paryża? :) też chętnie pojechałabym i zwiedziła... skąd się to wzięło? :)


    P.S. Ciekawe czy można by pomarańczę w gorzkiej czekoladzie zrobić... taką jak żurawinę, w formie "cukiereczków"? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam horrory i trillery :D

      Miłość do Paryża....wszystko zaczęło się od piłki nożnej, a....potem lawina ruszyła :D jak będziesz miała możliwość to jedź tam jest cudownie !!!

      jak się dowiesz co do czekolady daj znak :D:P

      Usuń
  9. Też oglądałam ten film :) fajny nawet :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymał mnie w napięciu....do chwili aż wyszło "kto" prześladuje ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet