Przejdź do głównej zawartości

:(

Jutro kontrola u lekarza...
Bilans:
banki postawione
kaszel suchy przeszedl w mokry

najgorsza jest ta bezradnosc...wielki placz w nocy....bezsennosc,czuwanie i...wielka niewiadoma co dalej...

.

Komentarze

  1. Będzie dobrze! Moc dobrej energii przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sissi będzie dobrze zobaczysz tulam od serducha ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojoj... biedactwo.... :-(((
    Trzymajcie się dzielnie!
    Będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ajjj też się zamartwiam cały czas ;(
    Biedny maluch się musi tak męczyć !!! :*
    byle do przodu, juz niebawem na pewno wróci do formy :)))
    trzymajcie się ciepło i ZDROWO !!! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymajcie się dzielnie!!! Zdróweczka duuuużo!!! Buziaki!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło