Przejdź do głównej zawartości

"pierwszy" dzień pracy ;-)

Wróciłam :) biurko zasypane papierami ale....ja to lubię :) od razu wpadłam w wir pracy :D
Z małą lepiej....bierze leki antyalergiczne, obserwujemy ją i oby już wszystko szło w dobrym kierunku....
O lutym chcę jak najszybciej zapomnieć :(
Fryzjer poprawił mi humor ale wybaczcie jakoś nie mam nastroju do wklejania swojej fotki...robiłam balejaż jasnych pasemek blond z brązowymi :) 
a dziś wybieram się sama ze sobą do alergologa po jakieś doraźne leki...na szczęście kaszel już prawie zanika,ale wiosna przed nami.... 
A dziś urodzinki mojej siostry !!! :D Kochana sto lat :**********

Komentarze

  1. I ja dziś wróciłam do pracy po dwóch tygodniach ferii i ... jestem padnięta jak po miesiącu harówy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. he he no bo człowiek chce wszystko ogarnąć ;)

      Usuń
  2. Ciesze sie ze, choroba juz za wami:) FAjnie pewnie wrocic do pracy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj fajnie :) taka miła odskocznia ;) pozdrawiam

      Usuń
  3. Kiedy ja wrócę do pracy... jeszcze szmat czasu, a czasami chciałabym wrócić na chwilkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wróciłam po weekendzie, ale jest w miarę spokojnie, wiec z przyjemnością mi się pracuje :) niech żyje marzec i wiosna za oknem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Luty już zakończony. Nowy miesiąc nowe wyzwania. I mniej chorowania życze:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez lubie jak mam sterte dokumentow na biurku, jest co robić :))) Trzymajcie sie zdrowo!!!! Pozdrawiam!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oh, i ja pamiętam mój niedawny powrót do pracy po miesięcznej nieobecności... No mnie łatwo nie było. ;-)
    Ale bardzo się cieszę, że choroby (odpukać!) już za Wami! I że ten brzydki luty zostawiliście już z tyłu. Teraz kierunek wiosna! :-)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Pewnie było ciezko.... Ale najważniejsze, że ze zdrówkiem lepiej:) Buziaczki kochana

    OdpowiedzUsuń
  9. Luty to już przeszłość :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli rozruch już za Tobą :) a luty przeminął z wiatrem...

    OdpowiedzUsuń
  11. A, i cieszę się bardzo, że podoba Ci się moja nowa zakładka :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej. Nominowałam Cię do Liebster Blog :) zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hej dzięki wielkie w wolnej chwili odpowiem na pytanka :D

      Usuń
  13. Ooo dziękuję!:D hehe:*
    no to teraz juz w pracy i nie tylko na pewno będzie szło z górki:)
    trzymaj sie cieplutko!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. cieszę się, że u was wszystko idzie w dobrym kierunku :-)
    wiosna ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak się lubi swoją pracę to się tam z przyjemnością idzie nawet pomimo tego że trzeba np. rano wstać :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Oby do przodu :)
    Też powinnam wybrać się do alergologa, ale jakoś mi nie po drodze ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to lepiej znajdź drogę, jednak zdrowie ważna rzecz :)

      Usuń
  17. Tak! Powroty są fajne, choć pełno spraw na nas czeka to wracamy do rytmu, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Powodzenia!
    marta

    OdpowiedzUsuń
  18. jeny, wszędzie ta alergia.. normalnie choroba XXI wieku...u nas wysypka na całym ciele i też..alergia...tylko szkoda, że nie wiadomo od czego...
    strasznie współczuje...i trzymam kciuki za poprawę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. słuchaj, nasze córy są w podobnym wieku (15-16mcy)? a jakie miała szczepionki przed chorobami?

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet