Przejdź do głównej zawartości

samo życie...

przerażająca historia...
napisana przez życie...
oglądałam z wielkim napięciem...
została we mnie...
to niepojęte,że człowiek jest zdolny do takich rzeczy...

źródło: internet

Komentarze

  1. Nie widzialam tego filmu. z checia obejrze dobre kino. buzka!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. historia na podstawie prawdziwych zdarzeń z porwania dziewczynki i więzienia jej 8 lat przez psychopatę...

      Usuń
  2. słyszałam tą historię... człowiek człowiekowi wilkiem, tyle w tym temacie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie widziałam, ba nawet aktorki nie kojarzę :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja aktorki też nie znam ale historia poruszyła...bo prawdziwa...

      Usuń
  4. post brzmi niepokojąco ;-). sprawdziłam w necie, o kim jest film. i nasuwa mi sie pytanie: czy Ty wiesz, Sissi, że jest lato, wakacje, luz-blues, plaża, winko i komedie ;-)) ??

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tym filmie, ale na pewno obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pamiętam tę historię...straszna.
    Chyba bym się nie zdecydowała na obejrzenie tego filmu, zbyt poruszający jak dla mnie.
    Ja jednak lubię proste, lekkie i przyjemne klimaty ;)
    Ściskam Kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  7. To postać budząca wiele różnych i często sprzecznych emocji. Wiedziałam, że napisała książkę, którą... niewielu chciało czytać. Nie wiedziałam, że powstał film. Z chęcią go obejrzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. czytalam ksiazke i dlugo nie moglam dojsc do siebie po tej lekturze...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie zastanawia mnie książka po tym filmie...

      Usuń
  9. Słyszałam o książce i filmie, ale przeraża mnie i na razie nie mam w planach czytania i oglądania ich.

    OdpowiedzUsuń
  10. Musze przeczytać, koniecznie☺

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno obejrzę film

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. dziewczyny wyżej w komentarzach piszą,że jest książka, sama nawet nie wiedziałam :)

      Usuń
  13. Zaciekawiłaś Mnie kochana! miłego dnia!:):):)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciężki temat, ale też będę chciała go zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  15. Kilka słów ale zaintrygowalas na tyle, że chcę obejrzeć lub przeczytać....

    OdpowiedzUsuń
  16. Postaram sie ogladnac w najblizszych dniach :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet