Przejdź do głównej zawartości

idzie jesień?

chłodniejsze wieczory i poranki...
słoneczko wpadające przez szybę...rozświetla ale już nie grzeje jak lipcowe...
po wieczornej kąpieli obowiązkowo cieplejsze skarpetki...
powietrze coraz bardziej ostrzejsze i rześkie...
herbata z cytryną podwójna dawka :)
TAK lubię TO!
wczesna jesień jest piękna :-)

 

Komentarze

  1. Tak czuje się już jesień w powietrzu

    OdpowiedzUsuń
  2. Za wczas na jesień! Lubię swoje wełniane skarpetki i niedziele wieczory w domu, ale to jeszcze za wczas! Wpadniemy w depresję jak tak szybko zaczniemy w domku siedzieć i ciepło się ubierać:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tam nigdy nie wpadam :) na swój sposób cieszy mnie każda z pór roku :)

      Usuń
  3. pięknie opisane, choć chłodek już na polu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wrzos :)
    I jakie piękne malunki :D
    Oj tak, jesień się zbliża i to wielkimi krokami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wrzos <3
      a malunki moje, siostry i mojego dziecka :)

      Usuń
  5. Jaka jesień? U nas wszak 28 stopni i słońce, wczoraj opalałam się na plaży :) Nie nie nie, na mnie jesień musi jeszcze trochę poczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię jesień :) I wrzosy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja uwielbiam jesień:)) śliczny wrzos,pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  8. o widzisz a ja miałam posta szykować o pozytywnych stronach jesieni a tu proszę jak pozytywnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak mawiała nauczycielka geografii: złota polska jesień :) też lubię, choć nie zawsze tak było :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja czekam na moją ulubioną zimę! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no proszę :) większość lubi lato, mało kto lubi zimę ;)

      Usuń
  11. Też uwielbiam jesień, u mnie czuć ją na całego - tak bardzo że aż oczywiście się rozchorowałam :)
    Śliczny wrzos, mój też powoli zaczyna kwitnąć.

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkie wrzosy w ogródku zakwitły - masz rację, jesień.

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj tak i powoli zaczyna się.... Cieszę się, że żyjemy w takim klimacie, że wszystkiego u nas po trochu. Lubię jak jest lato, ale nie wyobrażam sobie życia bez zimy :) Jesień też ma swoje uroki, ja też już wyciągnęłam grube skarpety z dna szafy i grzeje się z filiżanką herbaty, bo wieczory już baaaaardzo chłodne.

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę też pomyśleć o wrzosach na balkon, bo moje pelargonie nie będą przecież wiecznie trwać...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nie lubię jesieni i już mnie trzęsie jak pomyślę o zbliżającym się chłodzie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeśli jest słoneczna i ciepła to tak, deszczowej nie lubię! piękny wrzos:)
    słonecznego tygodnia kochana:)

    OdpowiedzUsuń
  17. O tak, ja też lubię! :))) Można oddychać (bez upałów..) i wstawiać buzię do słońca :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ja już wyciągnęłam z szafy ciepły koc z rękawami :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój ukochany wrzos...:)
    Tak, zgadzam się, wczesna jesień jest cudowna, chociaż w tym roku zawitała do nas na prawdę wcześnie :)

    Pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu od kilku lat zauważyłam,że pory roku się mieszają....kiedyś lato było naprawdę upalne,a zima ostra....

      Usuń
  20. Oj tak,to nieuniknione -jesień jest tuż tuż! Ale ja też lubię ten okres wczesnojesienny, oczywiście kiedy jeszcze słoneczko świeci :)
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
  21. jesien to jedna z najpiekniejszych por roku ♥
    herbate z cytryna,miodem i imbirem pije na przemian z herbata z czarnego bzu...;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło