Przejdź do głównej zawartości

czarno-biało mi :)

czarny?
biały?
oba :)
tak mi ostatnio po drodze...



Komentarze

  1. Lubię czarny :) W mojej szafie to kolor, który przeważa :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też jestem wierna czerni ale staram się dyskretnie wprowadzić odrobinkę kolorów :)

      Usuń
  2. Te kolory bez względu na modę i panujące style są zawsze uniwersalne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam czarny i biały ;)
    a takie paryskie drobiazgi to już w ogóle ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana ja czarny i biały uwielbiam!!!!
    buziaki ślę:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bliżej mi do czarnego ale ostatnio przekonuję się i do bieli :)

      Usuń
    2. Mi też bliżej do czarnego i ostatnio coraz bardziej przekonuję się do bieli :)

      Usuń
  5. o, zakupki widzę były :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam czerń, szarość i bordo, ale ostatnio postanowiłam sobie, że tej jesieni będę starała się trochę zaszaleć z kolorami - i tak wyszłam ostatnio z czarnym t-shirtem ze sklepu... To się nazywa szaleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  7. czarny dominuje w mojej szafie. ale ostatnio staram się wprowadzić kolor ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie widzę,że jest nas więcej czarnomaniaczek ;-)

      Usuń
  8. Ja dziś mam mam na sobie "tą" czarną bluzkę z wieża Eifla..plus białe dżinsy :)))

    A i tak moim największym marzeniem jest wypicie latte i zjedzenie crossinta pod Nią...

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja lubię kolory ziemi. :)
    U mnie strój musi być stonowany, za to stawiam na jakiś mocniejszy akcent w dodatkach. Żeby nie było zbyt nudno. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hehe bluzka fajniusia:)
    czerń i biel jak najbardziej:)
    ale jeszcze fiolet <3, róż i błękit hihi! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fiolet od małego lubiłaś :D
      jeszcze żółty kiedyś, pamiętasz? :):*

      Usuń
  11. Czarny i biały zawsze ze sobą współgra i te kolory nigdy nie wyjdą z mody.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Czarny i biały, też lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super świeczniki :D muszę się wybrać na jakieś małe zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ooo bardzo fajna! moja mama mówi, że jak się zagląda do mojej szafy to tam zionie czarna dziura ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ach…. a ja myslalałm Sissi , ze dzisiaj jest sroda :)))
    okazuje sie ze jutro wyjezdzam …. ocknełaś mnie …dzieki hahah :))
    usciski:)))

    OdpowiedzUsuń
  16. rok zaloby po Tacie na dobre obrzydzil mi kolor czarny...dlatego w mojej szafie czarne sa tylko doly ubran...gora musi miec kolor :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet