Przejdź do głównej zawartości

:)

Uśmiech towarzyszy mi od weekendu...
Taki duży...na całą buzię!
Uwielbiam ten stan!
Prezenty bez okazji mają podwójną moc ;)
A zakupy udane ale przede wszystkim wspólnie spędzony czas!
W pracy dokumentów stos...tylko odliczam do wyjścia i mojej Kruszynki :)
czas rozejrzeć się za przedszkolami....w marcu rusza rekrutacja...
to naprawdę już?

   

Komentarze

  1. Czas biegnie w ekspresowym tempie. Ja też często zadaję sobie pytanie, "to już?"
    Na pewno znajdziesz przedszkole, które przypadnie do gustu zarówno Wam Rodzicom jak i Małej Kruszynce.
    Cudowne są takie weekendy, dają kopa na cały tydzień :)
    Spokojnego popołudnia :*

    OdpowiedzUsuń
  2. USmiech to podstawa:) Z nim latwiej naprawde wszedzie:) Trzymam kciuki za miejsce w dobrym przedszkolu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powodzenia w szukaniu przedszkola,i dużo uśmiechu:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Niech w takim razie towarzyszy bezustanku na ustach, tylko czy kąciki nie będą nieco nadwyrężone? Oby ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. udany początek tygodnia zapowiada udany tydzień :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Najważniejszy jest UŚMIECH!!!!
    ściskam cię mocno kochana

    OdpowiedzUsuń
  7. I oby ten uśmiech od ucha do ucha trwał przez cały rok :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Odpowiedzi
    1. filiżanko ;) kurtkę kupiłam, dwa sweterki i bluzkę :)

      Usuń
  9. Aż miło poczytać o przyjemnych rzeczach.

    Pozdrawiam i zapraszam do Urwisowa!

    OdpowiedzUsuń
  10. Czas biegnie bardo szybko, nawet nie wiem kiedy minął mi poprzedni rok :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miło widzieć, że ktoś jest radosny. :)
    Oj, to życzę Ci powodzenia w rekrutacji, bo wiem, że z miejscami w przedszkolach bywa krucho.

    OdpowiedzUsuń
  12. Super kochana! Oby uśmiech Cię nie opuszczał :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak cudnie czyta się słowa roześmiane i radosne!

    Pozdrawiam z uśmiechem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czyli, że gdyby nie uszy - śmiałabyś się dookoła głowy? :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Czas tak gna do przodu, że nim się obejrzysz, a już pójdzie do szkoły. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. To co Ty bierzesz, że mimo tylu obowiązków masz taki uśmiech? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ha ha ja od zawsze jakaś taka radosna byłam i zawsze się śmiałam ;)

      Usuń
  17. I świetnie, że humor dopisuje:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet