Przejdź do głównej zawartości

weekend

Chyba znowu idzie prawdziwa zima...
zapowiadają lekkie minusy i opady śniegu...
Wolne zbliża się wielkimi krokami...
Doceniam coraz częściej domowe obiadki i mikrofalę w pracy :)
Samopoczucie powolutku się normuje :)
mam w planach nicnierobienie :D
jakiś dobry obiadek i czas spędzony z rodzinką...
to mi w zupełności wystarczy :P



                                                                             źródło

Komentarze

  1. odpoczynek teraz wskazany :)
    u nas też minusy zapowiadają...mam nadzieję,że śnieg też spadnie :)
    ugłaskaj brzuszek Pączusiu :*

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też chłodnawo.
    Odpoczywaj Kochana ile wlezie :*
    Spokojnego weekendu! :***

    OdpowiedzUsuń
  3. Jezuuu u nas tez groza sniegiem..w niedziele ma padac.. a bylo tak pieknie wszystko juz stopnialo..

    OdpowiedzUsuń
  4. Też słyszałam o tej nadchodzącej zimie :( Nie cieszy mnie to, ale dobrze by było by zima wymroziła te wszystkie złe owady, robactwa itp.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie strasz :( Ja nie chcę śniegu :(
    Udanego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. udanego weekendu :-)
    a jak wróci zima, to będzie na Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chciałabym zimę chociaż na chwilkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Udanego i rodzinnego weekendu Sissi :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marzę o śniegu, więc chętnie przyjmę :)
    Udanego, ciepłego i rodzinnego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  10. W Hamburgu na razie cisza ze strony zimy.
    Na szczęście:)
    Odpoczywaj do utraty tchu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tam się cieszę, że wraca zima :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tu wczoraj trochę proszylo! Minimalnie, mało kto w ogole zauważył, ale ja podekscytowana byłam co nie miara. Uwielbiam zimę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pewnie, musisz się dobrze odżywiać, ciepłe obiadki są wskazane :)
    ale ta zima mi się nie podoba :[ już żyłam wiosną przecież! :/ :P
    buziaki, przyjemnego odpoczynku :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh jaka wiosna ;P może dopiero w marcu ;P
      :********

      Usuń
  14. U mnie przed chwilą padał śnieg z deszczem... Jest szaro i buro od samego rana, wypiłam już dwie kawy, a dopiero 15 :( Nie wiem jak Ty, ale potrzebuję słońca, chociaż na chwilę.
    Całuję!

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie póki co tylko mrozi - śniegu nie widać, ale może jak pozaliczam egzaminy i będę miała ferie, to spadnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  16. W UK,strasznie wieje.Rano tez przymrozki,pozdrawiam;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam nadzieję, że weekend upływa miło i przyjemnie? :)
    U nas też troszkę popadało, ale po śniegu już nie ma ani śladu... za to temperaturka ciut się obniżyła.

    OdpowiedzUsuń
  18. Też czekałam na weekend i cieszę się, że jeszcze trwa. Wreszcie człowiek ma chwilę dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie też zima pełną gębą, biało aż miło:)

    OdpowiedzUsuń
  20. U nas w nocy lekki przymrozek a w ciągu dnia zwykle na plucie i wszystko co ze śniegu i lodu topi się :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szare serce

O Tak! Jestem 3 razy na tak :D Walentynki 2015 były niesamowite bez dwóch zdań! Bukiet kwiatów, które uwielbiam... obiad we dwoje... znacząca wymiana spojrzeń... wspominki... i wreszcie seans 50 twarzy Greya! Jak przy każdym filmie są zadowoleni i krytycy.... Moje odczucia? Totalnie się zakochałam :D Jestem oczarowana :) Główni aktorzy? Dakota Johnson - od razu ją polubiłam...co do Jamiego Dornana na początku nie byłam przekonana czy będzie odpowiedni do tej roli ale jak tylko zobaczyłam go w pierwszej minucie - wiedziałam,że tylko on może być Greyem! Było dokładnie tak jak sobie wyobrażałam podczas lektury :) nie widzę żadnych minusów a o plusach mogłabym rozmawiać non stop! Muzyka do filmu również mnie urzekła :) Reasumując całość to dla mnie strzał w 10!  Nie obchodzą mnie opinie,że to porno czy erotyka dla mamusiek...każdy ma swoje zdanie :P jedno jest pewne: w Greyu naprawdę można się zakochać... źródło

Wiosna coraz bliżej?

Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu...   źródło

1,2,3,4...

zastanawialiście się kiedyś nad upływem czasu? w dzieciństwie miałam go pod dostatkiem... dzień się dłużył...noc mijała szybko... człowiek zastanawiał się co z tym czasem zrobić... dzisiaj...muszę wszystko porządnie planować, organizować, zapisywać żeby ten dzień zapełnić maksymalnie ile się da i wszystko pozałatwiać... nie za bardzo mi się to podoba... a może nie liczyć godzin, lat...? jedno jest pewne: czas pędzi nieubłaganie...uświadomiłam to sobie po raz n-ty...tym razem w kolejce na badania okresowe do pracy...a przecież nie tak dawno je robiłam...ta...3 lata temu... źródło: internet