Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2013

emocje,emocje

Jak po weekendzie? wypoczęte,zrelaksowane,naładowane energią na cały tydzień? Byliśmy z mężem przedłużyć sobie ważność karty kibica bo w niedzielę zamierzamy iść na mecz :)ostatni raz byliśmy jeszcze przed moją ciążą i szczerze przyznam,że mi tego brakowało.Teraz wszystko się fajnie składa bo na ten czas mała zostanie z dziadkami,a my nie wrócimy późno bo przed 18:00 :) aj już się nie mogę doczekać :D gramy z Warszawką! W piątek po pracy udało mi się zakupić dwa sweterki takie prosty krój na guziczki czarny i niebieski :)mała rzecz,a cieszy :) Niestety nie udało mi się za to dokończyć książki...ale wieczór filmowy przy świecach z ukochanym zaliczony :D Ogółem jednym słowem weekend spędzony w gronie rodzinnym,pogoda dopisała ale poza pozytywnymi emocjami niestety były też nerwy...napiszcie mi tylko <oczywiście te z Was które mają ;)>jak wyglądają Wasze relacje z teściową? czy jest jakiś SPOSÓB NA TEŚCIOWĄ? przypomniał mi się ten film z jeniffer lopez... Idę dziś p

imprezy pracownicze

Wczoraj mieliśmy imprezę integracyjną w pracy,a dziś trzeba było się zebrać na 8:00.W sumie posiedziałam do północy i trochę jestem niewyspana ale najważniejsze,że już weekend :):):):) Co sądzicie o takich imprezach? są potrzebne? chodzicie na takie? było fajnie,żarty,ploteczki,śmichy chichy...tylko jedno zauważyłam...w 99% tematem rozmów była praca...hmmm pozostaje pytanie czy właśnie na takich imprezach człowiek nie powinien na chwilę "zapomnieć" o pracy? a może właśnie w tym celu są imprezy pracownicze? Dziękuję Wam bardzo,że wpadacie,komentujecie,zostawiacie ślad :) to bardzo miłe :) życzę Wam przyjemnego,spokojnego weekendu i żebyście naładowali akumulatory na przyszły tydzień :D a jakie macie plany? my wpadniemy do teściów i rodziców z małą :)no i mam nadzieję,że w końcu uda mi się znaleźć chwilę na książkę i relaks przy świecach z ukochanym :) do poniedziałku! :)

Zaplanuj drobną przyjemność :)

Spełnij mały, dobry plan wobec samej siebie... zaplanuj drobną przyjemność, którą sprawisz sobie w ciągu najbliższych dni.Na co masz wielką ochotę? Zamierzam wreszcie dokończyć drugą część książki o Grey'u :) codziennie człowiek zagoniony,ale brakuje mi czytania.Ostatnio zaglądając do swojej domowej biblioteczki przypomniałam sobie o fajnej,lekkiej z humorkiem lekturze "Klub miłośniczek czekolady" i druga część "Dieta miłośniczek czekolady" -  to powieść smakowita, zabawna i wzruszająca. Losy czterech niepowtarzalnych kobiet z całkowicie rożnych światów jednoczy uzależnienie od czekolady - gorąco polecam na chłodne,jesienne wieczory :) Wczoraj na moje okno trafiła dynia :)cieszy moje oko i razem z wrzosem tworzą miłe jesienne akcenty :) Z weekendowych zakupów dorwałam jeszcze taki szaliczek panterkę na szyję :) bardzo spodobały mi się kolory i odcienie dlatego kupiłam bo do tradycyjnej panterki brąz z czarnym jakoś nie pałam wielką miłości

weekend jak najbardziej udany :-)

Witam Was po weekendzie :-) jak Wam minął? mnie bardzo dobrze,a to oznacza udane zakupy :D otóż do mojej szafy zawędrował fajny płaszczyk na jesień :-) zawsze taki chciałam mieć ale nigdy jakoś nie udało mi się go kupić :P do tego kozaczki na tą porę roku bardzo wygodne :-) dwie pary dżinsów, szaliczek i dwie koszulki :-) jestem bardzo zadowolona DZISIAJ :P ha ha bo wczoraj w sklepie miałam pewne wątpliwości czy dobrze wyglądam itd.znacie te myśli ;-) ale na moje szczęście była ze mną siostra i mój mąż :-) pomogli :-)za miesiąc będę chodziła w poszukiwaniu obuwia na zimę bo niestety musiałam się pożegnać z ukochanymi oficerkami po ubiegłej zimie ale służyły mi 2 sezony,więc tak źle nie było i teraz również mam zamiar kupić coś w tym stylu a dodatkowo śniegowce bo mam dość jazdy po śliskich ulicach i przemoczonych nóg!!! Oto najważniejsze zakupy na jesień :) Chciałabym Wam podziękować wszystkim za odwiedziny na moim blogu :-) bardzo mnie cieszy fakt,że tu wpadacie,czytaci

weekend nadchodzi :D

Już zaraz weekend jak go spędzicie?ja w końcu planuję zrobić jakieś zakupy i wprowadzić jesienne akcenty do szafy mam na myśli ciuchy typu sweterki,spodnie,może kozaki i jakiś płaszczyk wpadnie :) Robi się coraz zimniej,mojej kruszynce również pokupowałam parę cieplejszych ciuszków :) Tydzień zleciał,nawet nie miałam kiedy coś nabazgrać,praca,potem wyprawa po małą do rodziców,tam przylepa jak się do mnie przyklei to dopiero gdy ją układam do snu się odlepia :) Pogoda znośna,raz słońce raz deszcz cóż takie uroki jesieni :) marzą mi się piękne wrzosy na oknie w kuchni,w tamtym roku bardzo długo mi się trzymały. Wczoraj w ramach chwili relaksu gdy maluch usnął urządziłam sobie mini domowe SPA wiecie piling,maseczka,świeczki,całkowite wyciszenie - wyszłam jak bogini nowonarodzona, czasem tak trzeba żeby oderwać się od wszystkiego,a dzisiaj piątek a więc zaczynamy błogie leniuchowanie i mam nadzieję udane zakupy trzymajcie kciuki i Wam też życzę fajnego wypoczynku w te chłodne dni

uf ciężki weekend

Jak Wam minął weekend? Miałam trochę planów ale uległy one zmianie. Moja córusia była szczepiona trochę ponad tydzień temu i lekarka z pielęgniarką wspominały,że ok.10 dni po szczepieniu może ale nie musi wystąpić gorączka u dziecka.Wszystko było ok,aż do piątku (13?)...moja kruszynka nagle zrobiła się słaba,nie miała siły się bawić,chciała tylko na ręce i leżeć co normalnie by jej wołami nie zaciągnięto...w sobotę dostała gorączkę,bidulka była dzielna nie płakusiała ale widziałam po niej,że nie jest dobrze. Cała nieprzespana noc na szczęście gorączka spadła szybko po zażyciu lekarstwa,wczoraj siedzieliśmy w domku i było przytulanie i zabawy w miarę jej siłek :) a ta noc była spokojna bez temperatury i w końcu dziecko i rodzice się wyspali :) martwiłam się na szczęście maluch już dochodzi do siebie :) dzisiaj już wstała z uśmiechem na ustach :):):) weekend więc upłynął w domku trochę nerwowo ale wszystko wraca do normy,właśnie niedługo wychodzę z pracy i pędzę do mojego skarba spra

czas na zmiany :-)

Sama nie wiem może przez tą słoneczną pogodę tak mnie wzięło,żeby coś zmienić. Przede wszystkim chciałabym uporządkować i usunąć niepotrzebne rzeczy w domu,które tylko zajmują miejsce. A później chciałabym rozkoszować się świeżymi zmianami :D marzę o nowych lekkich cieniutkich ładnych firankach i zmianie dekoracji na parapetach oraz stole :] a moja roczna córusia jest taka kochana,że świeczki sobie stoją spokojnie nawet gdy jest w pobliżu :D

bardzo poważny (?) problem

Powszechnieje zwyczaj nierozstawania się ze swoim smartfonem. Oto wyzwanie ery technologicznej: gdzie położyć telefon na stole? Po lewej stronie tam gdzie widelec, a może po prawej razem z łyżką, nożem, szklanką na wodę i kieliszkiem na wino? A ja myślę, że najlepiej trzymać telefon w torebce / kieszeni :P Cóż kiedyś nie było telefonów,smartfonów,internetu,komputera,notebooka itd.itp. i ludzie mieli inne problemy niż ten opisany wyżej, który uważam za śmieszny....nie jestem przeciwniczką smartfonów / sama takowego posiadam i uważam,że to fajne przydatne urządzenie / ale...no właśnie komentarze pozostawiam Wam... na taki apel mnie dzisiaj wzięło :P:] kobieta.interia.pl

dziecko...największe szczęście na świecie

No musiałam podzielić się tutaj swoim malutkim szczęściem :-) Wczoraj siedzę sobie w samochodzie z moją kochaną Polą i patrzę jej prosto w piękne, niebieskie oczka szepcząc do niej: KOCHAM CIĘ SKARBIE :*:*:*:* A córusia spojrzała na mnie w tym momencie i uśmiechnęła się całym swoim uroczym pysiem :-) ona ma dopiero roczek,a już wszystko rozumie :-) To moje największe szczęście iskierka, która w pochmurne dni oświetla świat pchełka i perełka bez której nie wyobrażam sobie życia.... wszystkim życzę znalezienia takiego szczęścia i radości w dzisiejszym świecie :-)

powiało chłodem

Dzisiaj rano obudził mnie chłód...szybko domknęłam okno, gdzie te poranki i wieczory takie ciepłe,że człowiek nie mógł zasnąć ;-) się pytam :P niby jeszcze lato,ale tak jakby w zanadrzu trzymało dla nas już jesienną niespodziankę oby tylko była to polska złota jesień. Poniedziałek jak zwykle zakręcony, od rana nie mogłam się wygrzebać w domu, teraz poza sobą muszę jeszcze przygotowywać wszystko dla mojej kruszynki, która wyrusza codziennie do babci pod opiekę kiedy jej mama pracuje. Humorek mi się polepszył w pracy, wystarczyła dobra gorąca kawka i duża dawka humoru :D zimno mi...trzeba będzie się przestawić na cieplejsze ubranka i gorące napoje ;-)