Przejdź do głównej zawartości

Kolejny tydzien w domu...

Prawdopodobnie u malej alergia...
wczoraj miala stawiane banki,dodatkowo leki wykrztusne i antyalergiczne...
nie ma sie co dziwic,oboje z mezem jestesmy alergikami :/
w piatek wizyta kontrolna...
ciezko...sennie...chce zdrowka...
dziekujemy za zyczenia dziewczynki :)

Komentarze

  1. Oj wiem jak ciężko ;*
    dlatego życzę szybkieeeego powrotu do zdrówka, żeby maluch się już tak nie męczył ;/
    a z tą alergią wiem jak ciężko jest, ale wiem też, że im wcześniej leczona tym lepiej ;)
    więc nie ma się co martwić na zapas ! Będzie dobrze :)
    buziaki dla Was !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej! Na co ma alergię? Wiadomo już?

    OdpowiedzUsuń
  3. banki wspominam ni za dobrze :-( trzymajcie sie cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojejku bidulka malutka... :((( Trzymajcie się dzielnie!!! Zdróweczka!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, biedulka:) Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka:):):) Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo zdrówka życzę dla córci :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Zatem i ja zdrówka życzę...wiem przez co przechodzicie;//
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  9. O jej :/ Trzymajcie się dzielnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej alergia... ja na szczęście na nic nie jestem uczulona ale mój R. był kiedyś i mi opowiadał jakie to ciekawe przeżycie...

    OdpowiedzUsuń
  11. I ja jestem alergikiem więc wiem co to znaczy.Oby malutka szybko wydobrzała!! Buźka ;0

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kochani...

znikam ze świata on-line... wyłączam się... nadchodzi... ten wyjątkowy Czas! Życzę Wam zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Niech te cudowne chwile zostaną w Was i napełnią szczęściem na cały nadchodzący rok :)                                                                         źródło

Ach :)

Środa minie...tydzień zginie...tak kiedyś usłyszałam :) W pracy ruch papierkowy... Przede mną badania... Pałaszując pyszną surówkę już myślę o naleśnikach ;) Idą zmiany...wiem...wierzę,że to wszystko ogarniemy... poukładamy... Póki co cieszę się obecnym stanem i łapię każdą minutę :) A Pola...jejć...moja mała dziewczynka to już prawie kobietka :) patrzę na nią i jestem dumna...będzie wspaniałą opiekuńczą siostrą!                                                                        źródło

Jest inaczej...

Zupełnie inaczej... Pierwsza ciąża przebiegła bezobjawowo poza opuchniętymi nogami pod koniec... Druga zaczęła się spokojnie,ale w końcu dopadły... przerażające mdłości...i rozrywający ból głowy... złożyły mi wizytę w weekend...odpuściły w połowie niedzieli... Jest lepiej... poniekąd poznałam "typowe"dolegliwości ciążowe ;-) mimo tego szczęście przepełnia mnie całą... przeżywam bardziej świadomie niż poprzednio... patrzę z innej perspektywy...i jest mi z tym bardzo dobrze! a po pracy jadę do sklepu po....śledzie w śmietanie ;-)                                                                          źródło