Spełnij mały, dobry plan wobec samej siebie...
zaplanuj drobną przyjemność, którą sprawisz sobie w ciągu najbliższych dni.Na co masz wielką ochotę?
Zamierzam wreszcie dokończyć drugą część książki o Grey'u :) codziennie człowiek zagoniony,ale brakuje mi czytania.Ostatnio zaglądając do swojej domowej biblioteczki przypomniałam sobie o fajnej,lekkiej z humorkiem lekturze "Klub miłośniczek czekolady" i druga część "Dieta miłośniczek czekolady" - to powieść
smakowita, zabawna i wzruszająca. Losy czterech niepowtarzalnych kobiet z
całkowicie rożnych światów jednoczy uzależnienie od czekolady - gorąco polecam na chłodne,jesienne wieczory :)
Wczoraj na moje okno trafiła dynia :)cieszy moje oko i razem z wrzosem tworzą miłe jesienne akcenty :)
Z weekendowych zakupów dorwałam jeszcze taki szaliczek panterkę na szyję :) bardzo spodobały mi się kolory i odcienie dlatego kupiłam bo do tradycyjnej panterki brąz z czarnym jakoś nie pałam wielką miłością ;)
Za to miłością pałam do mojego miasta Krakowa i do Paryża :-) objawem tego są różnorakie gadżety związane z Francją w moim domku,najnowszy nabytek:
I jeszcze na
koniec coś wzruszającego zwłaszcza w dzisiejszych czasach gdy co drugie
małżeństwo przeżywa kryzys albo rozwodzi się nie dając sobie szansy na
dalsze wspólne życie i coraz ciężej uwierzyć w prawdziwą
miłość.Przeczytałam historię pewnej pary,która pobrała się w 1941
roku,byli ze sobą 70 lat :)urodziny obchodzili tego samego dnia (jaki
zbieg okoliczności my z mężem również świętujemy razem 19.10 :))umarli w
odstępie trzech dni...nie byli w stanie funkcjonować bez
siebie...znaleziono masę listów romantycznych,które do siebie pisali
:)historia bardzo mnie poruszyła :) coś pięknego :)
Szaliczek genialny<3 tez mi sie mega podoba:D duzo fajniej wyglada w takich kolorach niz normalna pantera:P
OdpowiedzUsuńKsiazki o ktorych piszesz miazga,przypomnialas mi wlasnie:D suuuper sie czytalo hehe:) a teraz tez na nic czasu nie ma,a tak bym cos poczytala:( i na Grodzkiej moze jakas ksiazke kupila...:P mihihi.
Grey mnie nie zachwyca,wiec tu akurat mi nie żal:P
Gadżety w calym domku masz swietne z Paryzem hehe,stwarzasz sobie swoj wlasny mały Paryż:P
No historia godna podziwu,ale taka milosc sie juz chyba nie zdarza niestety....
Buziaki:*:*
Książki musimy razem gdzieś kupić także niebawem kierunek GRODZKA :D:D:D:D się szykuj ;*
OdpowiedzUsuńno wiesz muszę sobie umościć swój paris bo nie wiem kiedy znów tam zawitam ;)
a z miłością to jak to się nie zdarza? a my? :D:P;):*
Szkoda marnować dynię na dekorację - do gara z nią ;-)
OdpowiedzUsuńPolecam pyszną zupę krem z dyni!
P.S czy możesz usunąć weryfikację obrazkową przy komentowaniu. To bardzo uciążliwe :)
właśnie poproszę o przepis na zupę - krem z dyni :D a co do weryfikacji obrazkowej przy komentowaniu jestem początkująca blogerka i proszę o jaśniejszy opis bo nie wiem którą funkcję mam wyłączyć ;)
UsuńOj tak, książki na jesień to dobry pomysł :) Te czekoladowe muszę poszukać w bibliotece :) Pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńno jak się je czyta ochota sama przychodzi na czekoladę :D
UsuńDobra książka ,coś dla mnie:))
OdpowiedzUsuńdzięki za odwiedziny i zapraszam ponownie :):)
UsuńKsiążka musi być fajna i ciekawa;-) A szaliczek bardzo stylowy i elegancki. Jestem miłośniczką szali, szalików, apaszek, chust... dynia i wrzos- pięknie i jesiennie u Ciebie;-) A czytając tą historię, którą opisałaś, aż łza w oku się kręci. Bardzo piękna i romantyczna. Slę cieplutkie pozdrowienia i dziękuję za miłe odwiedzinki. Buziaczki
OdpowiedzUsuńdzięki za miłę słowa :):) a do Ciebie wpadam z przyjemnością :)
UsuńHej Sissi! Dotarłam :-) I wiesz co? Uwielbiam czekoladę, a książek nie znałam. Skoro taka lekka i przyjemna lektura to się zapewne skuszę.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o takie historie małżeńskie to właśnie one są dowodem na to, ze można, że czasami trzeba zawalczyć. Wypowiedź pewnej pary obchodzącej 60 lecie ślubu czytałam w gazecie. Zapytano jubilatów jak się to stąło, ze są tak długo razem, że ich małżeństwo trwa. Odpowiedź była prosta i zaskakująca: należymy do pokolenia, gdzie zepsute rzeczy się naprawiało, a nie wyrzucało do kosza.
Pozdrawiam serdecznie. Będę zaglądać.
dziękuję bardzo za odwiedziny :):) no widzisz jako fanka czekolady musisz się skusić na przeczytanie tych książek :D a ta wypowiedź,którą przytoczyłaś....heh brak słów :) teraz niestety już inne pokolenie...buziaczki :*
UsuńNooo.... to kiedy zupa dyniowa? :) Polecam gorąco! :)
OdpowiedzUsuńA historia rzeczywiście poruszająca.... aż mi się wstyd zrobiło, bo nigdy listu miłosnego nie napisałam do Bardzo Mądrego Mężczyzny... :)
zupa dyniowa? bardzo chętnie ale nie mam fajnego prostego przepisu :( może coś doradzisz? :) a ja pisałam listy miłosne :):) fajna sprawa :D buziaczki ;*
Usuńhistoria cudna! zegar bomba a szaliczek tez muszę coś taki kupić sobie :)ale jakbyś wyłączyła weryfikacje byłoby cudnie ;)
OdpowiedzUsuńto proszę o pomoc jak wyłączyć weryfikację bo jestem zielona :P
Usuń