Siedzę nad czystą stroną w blogerze i zastanawiam się co napisać... dzisiaj trochę o sobie...nie nie jestem egoistką...ale zapewne ciekawi Was co tam porabiam... rok temu skończył mi się urlop macierzyński, skończyła się też praca...likwidacja etatów... byłam w domu z moimi skarbami...do czasu gdy udało się spełnić moje marzenie! dostałam się do wymarzonej pracy rozmowa kwalifikacyjna pozytywnie emocje opadły nadszedł pierwszy dzień w pracy...kiedyś odbywałam tam staż wieki temu więc byłam lekko "oswojona" :) ale zdawałam sobie sprawę,że idzie reforma, zmiany i nie wiadomo co dalej ze mną będzie... tak więc jako, że byłam świeżakiem przenieśli mnie do innej placówki ale w tej samej branży... tylko inne miejsce, obcy ludzie.... pracuję już pół roku, jest mi dobrze...nie narzekam na razie na nic... czekam tylko jak rozwiąże się kwestia z moją umową... realizuję się, jest mi dobrze...każdemu życzę żeby właśnie ta praca była tą jedyną, wymarzoną :-) tyle o mnie...al...
Dużo zdrowia:-)
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze - nagła gorączka tak działą. Trzymajcie się:)
OdpowiedzUsuńhttp://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Dużo zdrówka dla Kruszynki :*
OdpowiedzUsuńU nas też choróbsko dopadło Małą.
Zdrówka życzę!!
OdpowiedzUsuńUściski dla Malutkiej
Ojej, zdrówka dużo życzę dla córci! :-)
OdpowiedzUsuńKurcze tych maleństw to się zawsze jakieś cholerstwo złapie. Zdrówka :*
OdpowiedzUsuńJej, zdrówka dla córeczki! :*
OdpowiedzUsuńMaly tez goraczkuje od poniedzialku...dzis ide do pediatry :(
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzdrówka!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńO rany. Te wirusy latają jak muchy :/ Mnie też coś złapało, ale powoli puszcza :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Was ! :**
trzymajcie się dziewczyny! zdrówka!
OdpowiedzUsuńZdróweczka... Trzymajcie sie kochane <3
OdpowiedzUsuńMy też przechodziliśmy tydzień temu wysoką gorączkę przez 3 doby...na szczęście lekarka przepisała właściwy lek antywirusowy Groprinosin i okazał się bardzo skuteczny...i na pewno nie była to oczekiwana trzydniówka - nic ją nie wysypało..
OdpowiedzUsuńtrzymajcie się kochane...
Oj, biedactwo! Dużo zdrówka dla córci :)
OdpowiedzUsuńZnowu was dopadło! Współczuję i życzę dużo zdrówka!!!!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że u Was lepiej :-) nawet pogoda sprzyja, by wyzdrowieć :-))))
OdpowiedzUsuńzdrówka kochana !
OdpowiedzUsuńNie lubimy wirusów. Zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńmoje słoneczko ma 6 miesięcy, do tej pory raz miała katar, wpadłam w panikę, a mój mąż do mnie"chyba nie myślałaś zono, że nasze najmłodsze dziecko będzie zawsze zdrowe?"...szczerze...chyba tak myślałam, już zapomniałam jak to było ze starszymi dziećmi...teraz czasami chorują, są takie "stare", że jak chorują to radzą sobie same, czosnek, rutinoskorbin i przechodzi...;)))
OdpowiedzUsuńOjejciu... Trzymajcie się!!! Zdróweczka!
OdpowiedzUsuń