Temperatura i widoki za oknem wskazują na nadchodzącą wiosnę... Samopoczucie powoli się poprawia...zaczynamy 12 tydzień :) Luty przeleciał mi przez palce, gdzieś go zgubiłam pomiędzy pączkami a Greyem ;-) W domu niewielkie przemeblowanie,a dało więcej przestrzeni i zrobiło się lepiej... W głowie,serduchu i myślach powolutku wykluwa się wiosna... Mówiłam już jak kocham zupy? ziemniaczana,która wyszła spontanicznie okazała się rewelacyjna :D jeszcze dziś w pracy będę się nią raczyć z prawdziwą przyjemnością :) Wierzę,że z końcem pierwszego trymestru poczuję się już w pełni sił i w marcu odświeżę swoje włoski stęsknione jasnych pasemek :) pobuszuję też za ciuszkami i wreszcie znajdę czas na ploty z siostrą :) marzec zacznie się dość intensywnie: imieniny męża, urodziny siostry,a później badanie USG i może już okaże się kto zamieszkuje brzuch... tak więc byle do marca! luty pożegnam bez sentymentu... źródło
JA tez lubie tak odgrodzic sie od swiata parasolem;)
OdpowiedzUsuńCos w tym jest. CZesto nawet nuce sobie cos pod nosem nawet nie zdajac sobie sprawy;)
super! ciekawa jestem co śpiewasz :)
UsuńU mnie w Szczecinie ciągle pada.A teraz jeszcze do tego zimno.Pozdrawiam ciepło i serdecznie:)
OdpowiedzUsuńczyli nad morzem tak samo jak na południu :)
UsuńZrobiłaś mi smaka na leczo... :) idealny na zimne dni...
OdpowiedzUsuńwidzę, że w Paryżu też pada ;))
leczo i Paryż rulesssss! :D
Usuńu mnie jeszcze nie pada, pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńto oby jak najdłużej się tak utrzymało :)! pozdrawiam również :)
UsuńLeczo najlepsze <3
OdpowiedzUsuńbez dwóch zdań! :D
UsuńU mnie leje kolejny dzień...
OdpowiedzUsuńLeczo uwielbiam :)
to dużo słoneczka Kochana :)
UsuńU nas też pada. :) A co do lecza to też lubię czasem zasmakować w tym kolorowym daniu. :)
OdpowiedzUsuńa pewnie :)
UsuńU nas też pada cały dzień i już mam dość tego deszczu... no nie lubię takiej jesieni!
OdpowiedzUsuńA obiadek przepyszny, też bardzo lubie leczo.... ściskam kochana cieplutko
może wyjdzie zza chmurek słoneczko :)
UsuńJa lubię zapach w czasie deszczu i po deszczu (szczególnie wiosną) i jak słyszę uderzenia kropel o okna albo o parapet :)
OdpowiedzUsuńLeczo bardzo lubię :D
o tak zapach jest cudowny! :)
UsuńLubię leczo. Bardziej od deszczu. :)
OdpowiedzUsuńdziś też pada. i też lubię :-) mimo, że nie ma słonka.
OdpowiedzUsuńwłaśnie te zapachy są malutkimi cegiełkami tworzącymi dom....
OdpowiedzUsuńjak ładnie ujęte :)
UsuńJa niestety nie jestem miłośniczką deszczu :( Wolę słoneczko :)
OdpowiedzUsuńU nas też leczo często gości :)
pozdrawiam cieplutko
jeszcze zaświeci :)
UsuńLubię leczo, lubię jesień ale deszczy nie lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja deszczu bardzo, ale to bardzo nie lubię :-) ale zapach obiadku, dobrego obiadku to kocham! :-D
OdpowiedzUsuńdobry obiadek rulesss! :)
UsuńZjadłabym takie leczo:)
OdpowiedzUsuńA deszcz i szaruga zaczęły mnie coś frustrować;>
Usuńbardzo szybko się robi leczo :)
Usuń